Izraelski nalot na Strefę Gazy
Izraelskie śmigłowce ostrzelały w
nocy cele w Gazie, m.in. budynek, w
którym mieszczą się biura mediów związanych z palestyńskim
radykalnym ugrupowaniem Hamas. W kilka minut po tym przynajmniej
jeden izraelski pocisk trafił w niedaleko położoną odlewnię metalu
w obozie uchodźców w Strefie Gazy - podała agencja Reutera,
powołując się na świadków.
Trzy izraelskie pociski trafiły w budynek al-Dżil w mieście Gaza. Jak podaje AP, zniszczone zostało położone na trzecim piętrze centrum mediów związane z Hamasem. Dwie osoby zostały ranne.
Jak podali świadkowie, na których powołuje się agencja Reutera, w kilka minut po ostrzale budynku w mieście, pocisk z izraelskich śmigłowców trafił w odlewnię w obozie uchodźców Nusejrat. Odlewnia została zniszczona, ale nie ma ofiar. Izrael często atakuje zakłady metalowe, podejrzewając że produkuje się w nich chałupniczymi metodami rakiety.
Do ataku izraelskich śmigłowców doszło w odpowiedzi na ataki z niedzieli i poniedziałku przeprowadzone przez palestyńskich bojowników.
Wieczorem, przed ostrzałem ze śmigłowców, do Strefy Gazy weszły znaczne siły izraelskie - kilka czołgów wjechało do Strefy, a na granicy zgromadziły się pojazdy opancerzone. Żołnierze wysadzili w powietrze pusty siedmiopiętrowy budynek w pobliżu miejsca niedzielnego ataku na posterunek izraelski. W tej samej okolicy zburzono też 15 domów Palestyńczyków; ok. 60 ludzi zostało bez dachu nad głową.