Izrael: zbliżamy się osiągnięcia naszych celów
Izrael po raz pierwszy od rozpoczęcia ofensywy przeciwko Hamasowi wspomniał, że zbliża się do osiągnięcia swych celów. Niemniej operacja w Strefie Gazy trwa, nie ustają demonstracje przeciwko działaniom Izraela, lecz także akcje poparcia.
11.01.2009 | aktual.: 12.01.2009 02:43
- Izrael zbliża się do osiągnięcia celów, jakie sobie wyznaczył - powiedział premier Izraela Ehud Olmert na posiedzeniu gabinetu. Nie podał możliwych terminów zakończenia operacji w Strefie Gazy, gdzie w niedzielę zginęło co najmniej 29 osób, a od początku - według najnowszych danych źródeł medycznych w Gazie - 874 ludzi, z czego wielu cywilów. Te same źródła podają, że od początku operacji ponad 3.000 Palestyńczyków zostało rannych.
Mimo intensywnych ataków izraelskich nie ustał prowadzony ze Strefy Gazy ostrzał rakietowy terenu Izraela. Na południowy Izrael spadło 19 rakiet. Od początku ofensywy, czyli od 27 grudnia, było ich ponad 660. Zginęło 13 Izraelczyków.
Przebywający stale w Syrii lider Hamasu Chaled Meszal powiedział w sobotę, że jego ugrupowanie nie pomyśli o zawieszeniu broni w Strefie Gazy, dopóki Izrael nie zaprzestanie tam swej ofensywy i nie zniesie blokady.
Niemniej delegacja Hamasu udała się do Kairu, gdzie w poniedziałek oczekuje się także przedstawiciela izraelskiego ministerstwa obrony Amosa Gilada. Egipt stara się doprowadzić do zawieszenia broni w Strefie Gazy.
W wielu miastach świata doszło w weekend do wielotysięcznych manifestacji krytyków izraelskiej ofensywy w Strefie Gazy, lecz także tych, którzy popierają działania Izraela.
Dwie manifestacje - propalestyńska i proizraelska - odbyły się w sobotę w Warszawie. Ok. 200 osób demonstrowało w manifestacji propalestyńskiej pod hasłem "Powstrzymać izraelską masakrę Gazy!". Po jej zakończeniu na placu Zamkowym rozpoczęła się manifestacja solidarności z Izraelem. Wzięło w niej udział ok. stu osób.
Wielka demonstracja przeciwko ofensywie, licząca według policji 20 tys. ludzi, a według samych organizatorów 80 tys., odbyła się w Brukseli. Uczestnicy domagali się zakończenia "masakr" i bardziej stanowczej odpowiedzi Unii Europejskiej.
Z kolei w Londynie, przy Trafalgar Square, na apel organizacji żydowskich zebrało się kilka tysięcy ludzi chcących zamanifestować solidarność z Izraelem; policja szacuje liczbę uczestników na 4 tys., a organizatorzy na 20 tys. Solidarność z Izraelem manifestowano też w Marsylii, na południu Francji, gdzie zebrały się co najmniej 4 tys. ludzi. Tłum wykrzykujący "Hamas-terroryści" i "Cywile, żywe tarcze" udał się pod izraelski konsulat.
Ponad 2 tys. ludzi wzięło udział w proizraelskich demonstracjach w Niemczech, m.in. w Monachium, gdzie na apel rady niemieckich Żydów zebrało się 1,5 tys. ludzi.
Kilka tysięcy ludzi przeszło w niedzielę ulicami Madrytu, sprzeciwiając się izraelskiej ofensywie i potępiając "ludobójstwo" w Strefie Gazy.
Wielka antyizraelska demonstracja odbyła się w niedzielę w Dżakarcie, stolicy Indonezji, będącej największym muzułmańskim krajem na świecie. Co najmniej 20-tysięczny tłum manifestował pokojowo, wielu ludzi przyszło z rodzinami.