Izrael: zabity dowódca Islamskiego Dżihadu. Poległ w precyzyjnym nalocie
Jeden z dowódców organizacji Islamski Dżihad zginął w precyzyjnym ataku rakietowym w Strefie Gazy. "Planował kolejne ataki" – twierdzi rząd Izraela.
Izrael wystrzelił rakietę. Terrorysta zabity we własnym domu
Grupa Islamski Dżihad potwierdziła, że jej lider, 42-letni Baha Abu Al-Atta, zginął w ataku w Strefie Gazy, we własnym domu. Przed świtem budynek, w którym mieszkał Al-Atta, został trafiony rakietą. Śmierć poniosła także żona terrorysty, a dwie inne osoby zostały ranne. Według dżihadystów, Al-Atta poniósł "heroiczną" śmierć.
Siły Obronne Izraela podały, że Al-Atta zginął w "uderzeniu o chirurgicznej precyzji". "Był odpowiedzialny za wiele ataków terrorystycznych i ostrzał rakietowy Izraela w poprzednich miesiącach. Planował kolejne ataki w najbliższej przyszłości" – ogłosił w oświadczeniu premier Izraela, Benjamin Netanjahu.
Rankiem, tuż po nalocie, co najmniej 25 rakiet zostało wystrzelonych ze Strefy Gazy w kierunku terytorium Izraela, ale nic nie wiadomo o ewentualnych ofiarach. Według niepotwierdzonych informacji, większość rakiet zostało przechwyconych przez izraelski system obrony przeciw atakom z powietrza Iron Dome.
W Aszkelonie, izraelskim mieście położonym w sąsiedztwie Strefy Gazy, dzieci nie pójdą dzisiaj do szkół. Armia Izraela prosi mieszkańców o pozostawanie w pobliżu schronów w przypadku kolejnego ostrzału.
Izrael zabija terrorystę. Czy to zapowiedź wojny?
Zijad al-Nakhalah, sekretarz generalny Islamskiego Dżihadu, stwierdził, że jego ugrupowanie "pójdzie na wojnę" z Izraelem. Hamas, radykalna palestyńska organizacja walcząca od lat z Izraelem, zapowiedział już odwet.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Od czasu przejęcia władzy w Strefie Gazy w 2014 roku Hamas starał się utrzymywać pokój z Izraelem. Zabicie al-Atty może znacznie to skomplikować. Pomimo względnej ciszy na granicy Izraela i Palestyny, co kilka miesięcy między państwami dochodzi do wymiany ognia i ostrzałów rakietowych.