Izrael wini Syrię za zamachy
Izraelski rząd obarczył Syrię odpowiedzialnością za dwa wtorkowe palestyńskie zamachy
samobójcze, w których zginęło 16 Izraelczyków.
Zarówno szef dyplomacji izraelskiej Silwan Szalom, jak i wiceminister obrony Zew Boim ostrzegli Damaszek przed "poważnymi konsekwencjami", a nawet akcją wojskową.
Jak powiedział minister spraw zagranicznych, Syria ponosi odpowiedzialność za terroryzm wymierzony w Izrael, gdyż zgadza się na istnienie w swym kraju sztabów głównych organizacji terrorystycznych; z Damaszku także płyną rozkazy przeprowadzania ataków.
Wiceminister obrony wprost zagroził Syrii operacją wojskową "w odpowiednim momencie", ostrzegając, iż izraelska cierpliwość "jest na wyczerpaniu" i Damaszek winien mieć tego świadomość.
We wtorek dwaj pochodzący z Hebronu palestyńscy zamachowcy samobójcy wysadzili się w powietrze w autobusach na południu Izraela. Oprócz zamachowców zginęło 16 osób, a około stu zostało rannych. Do zamachów przyznała się radykalna organizacja Hamas, posiadająca główną kwaterę właśnie w Damaszku.