Izrael: ponowny atak rakietowy na Jerozolimę. Alarm przeciwlotniczy w mieście
Palestyńscy radykałowie wystrzelili rakietę w kierunku Jerozolimy, jednak pocisk nie trafił w miasto - powiedział rzecznik jerozolimskiej policji, Micky Rosenfeld. To już drugi atak rakietowy na Jerozolimę od wybuchu konfliktu w zeszłą środę.
W Jerozolimie ogłoszono alarm przeciwlotniczy, w całym mieście zawyły syreny - poinformowało izraelskie radio. Słychać było głośną eksplozję. Rosenfeld powiedział, że władze poszukują miejsca, gdzie trafiła rakieta. Jerozolima oddalona jest o 80 kilometrów od Strefy Gazy, skąd radykalna palestyńska organizacja Hamas ostrzeliwuje terytorium Izraela. Większość rakiet przechwytywana jest przez system antyrakietowy "Żelazna kopuła".
Konflikt izraelsko-palestyński uległ gwałtownemu zaostrzeniu w zeszłą środę, gdy siły izraelskie zabiły - w odpowiedzi na powtarzający się ostrzał rakietowy swego terytorium ze Strefy Gazy - szefa operacji wojskowych Hamasu Ahmeda al-Dżabariego. Od tego czasu trwa intensywna wymiana ognia, w której zginęło dotychczas ponad stu Palestyńczyków i troje Izraelczyków.
Ponad 100 ofiar po stronie palestyńskiej
Według najnowszych szacunków Hamasu, w izraelskiej operacji w Strefie Gazy zginęło 101 osób, w tym 24 dzieci (w ostrzale Hamasu zginęło także trzech Izraelczyków). Rzecznik ministerstwa zdrowia Hamasu Aszraf al-Kidra napisał na Facebooku, że wśród ofiar jest 10 kobiet. Dodał, że rannych zostało 850 osób.
W bilansie nie podano, ile ofiar operacji podjętej w odpowiedzi na ostrzał rakietowy terytorium Izraela stanowili palestyńscy bojownicy. Jednak lekarze z Gazy twierdzą, że ponad połowa zabitych to cywile.
Operacja lądowa jeszcze nie teraz, możliwe mediacje
Izrael odłożył plany operacji lądowej w Strefie Gazy, żeby umożliwić egipską mediację na rzecz rozejmu między Hamasem a Izraelem. Do Izraela wybiera się także sekretarz stanu USA Hillary Clinton, aby zapobiec eskalacji konfliktu.
- Została podjęta decyzja, żeby czasowo zawiesić wszelkie plany ofensywy lądowej, aby umożliwić powodzenie wysiłkom dyplomatycznym - powiedziało izraelskie źródło.
Biały Dom zapewnił, że prezydent Barack Obama nie zwracał się do Izraela o wstrzymanie planów lądowej operacji, ponieważ USA stoją na stanowisku, że Izrael ma prawo do własnych decyzji dotyczących bezpieczeństwa.
Przebywający w Kairze sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał obie strony do wstrzymania ognia. Ostrzegł, że dalsza eskalacja trwającego od siedmiu dni konfliktu może zaognić sytuację w całym regionie. - To musi zostać powstrzymane; są konieczne pilne kroki w celu uniknięcia dalszej eskalacji w tym operacji lądowej - zaznaczył.