Doniesień tych nie potwierdza żona szejka. Policjanci próbowali aresztować mojego męża, ale mieszkańcy (naszej) dzielnicy obronili go - powiedziała pani Szami.
Dom szejka al-Szamiego otaczały w nocy tłumy jego zwolenników, protestujących przeciwko aresztowaniu ich lidera. Protestujący próbowali przeszkodzić oddziałowi, który przyszedł aresztować przywódcę Dżihadu i nie dopuścić go do domu al- Szamiego. Przepychanki trwały cztery godziny; zwolennicy szejka w końcu ustąpili dobrowolnie.
Aresztowanie przywódcy Dżihadu potwierdził rzecznik organizacji. Odmówiły tego natomiast władze Autonomii Palestyńskiej.
Akcja służb bezpieczeństwa była reakcją na piątkowe przemówienie al-Szamiego do ok. 2 tys. jego zwolenników, w którym wzywał do kontynuowania walki z Izraelem. (ajg)