Izrael ostrzeliwuje obrzeża Bejrutu
Izraelskie lotnictwo ostrzelało nad ranem południowe obrzeża stolicy Libanu, gdzie mieszczą się budynki organizacji szyickiej Hezbollah - podali świadkowie. Celem ataków stała się także główna autostrada łącząca Bejrut z międzynarodowym lotniskiem i południem kraju - podały libańskie siły bezpieczeństwa. Lotnisko nie działa od czasu izraelskiego ataku w czwartek.
Zobacz galerię:
Konflikt na Bliskim Wschodzie zaostrza się
Wskutek ostrzału zginęły co najmniej dwie osoby, a 17 zostało rannych - podała stacja telewizyjna Hezbollahu Al-Manar.
Nieco wcześniej celem izraelskiego ostrzału padła elektrownia, ok. 25 km na południe od libańskiej stolicy.
Armia Libanu przeprowadziła kontratak z broni przeciwlotniczej.
Lotnictwo izraelskie zrzuciło w czwartek wieczorem nad południowymi przedmieściami Bejrutu ulotki w języku arabskim, wzywające ludność do trzymania się z daleka od obiektów Hezbollahu.
"Dla waszego własnego bezpieczeństwa i dlatego, że nie chcemy wyrządzać krzywdy cywilom, nie powinniście przebywać na obszarach, na których obecny jest i działa Hezbollah" - głoszą ulotki podpisane "Państwo Izrael"
Wcześniej w czwartek lotnictwo Izraela zbombardowało pasy startowe bejruckiego lotniska, kwatery Hezbollahu w Bejrucie i pod Baalbek, a także bazę lotniczą w dolinie Bekaa w pobliżu granicy z Syrią i niewielkie lotnisko wojskowe w miejscowości Kualajaat na północy. Komunikacja lotnicza z Libanem została całkowicie odcięta.