Izrael nie jest zaskoczony wypowiedziami Busha o kolonizowaniu
Izrael "nie jest zaskoczony" wypowiedziami prezydenta USA George'a W. Busha, dotyczącymi kolonizowania Zachodniego Brzegu przez osadników izraelskich - oświadczył przedstawiciel władz Izraela, który poprosił o nieujawnianie jego nazwiska.
20.10.2005 20:55
Bush spotkał się w Waszyngtonie z przewodniczącym Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem i po tym spotkaniu oświadczył, że "Izrael musi zaprzestać kolonizowania" (ziem okupowanych Zachodniego Brzegu) i będzie "rozliczony" z działań przeszkadzających w procesie pokojowym.
Określenie "kolonizowanie" odnosiło się w tym przypadku do zakładania nowych "kolonii", czyli osiedli żydowskich, na ziemiach Zachodniego Brzegu.
Nie jesteśmy zaskoczeni tym, że prezydent Bush wyraził to żądanie, ponieważ jest to tradycyjne stanowisko USA - oświadczył anonimowy przedstawiciel Izraela, cytowany przez agencje.
Jednak nie można stawiać na tej samej płaszczyźnie tego żądania i tego skierowanego przez Biały Dom pod adresem Palestyńczyków, aby respektowali swe zobowiązania do położenia kresu terroryzmowi w celu zaprzestania stosowania przemocy, co jest nieodzownym warunkiem wznowienia negocjacji pokojowych - podkreśla cytowane źródło.
Podczas konferencji prasowej, na której wystąpił w Białym Domu wspólnie z Abbasem, George W. Bush powiedział, że Izrael powinien zaniechać ustanawiania nieautoryzowanych posterunków na okupowanych ziemiach Zachodniego Brzegu.