Izrael koncentruje wojska na granicy ze Strefą Gazy
Izrael dokonał koncentracji wojsk na granicy ze Strefą Gazy i zagroził uderzeniem w islamskich bojowników oraz ich przywódców w celu uwolnienia porwanego w niedzielę izraelskiego żołnierza. We wtorek mija termin izraelskiego ultimatum na uwolnienie zakładnika.
Rozmieszczono dziesiątki czołgów, wozów bojowych i oddziałów piechoty. Największe ich skupisko znajduje się w okolicach kibucu Nahal Oz, tuż przy przejściu granicznym Karni, skąd widać już palestyńskie domy w Mieście Gaza.
Na wzgórzu Nizmit na północ od Gazy około 100 izraelskich czołgów i wozów opancerzonych czeka na sygnał do ewentualnego ataku. Przejścia graniczne zostały zamknięte.
Spodziewając się rychłego ataku Palestyńczycy na północy Strefy Gazy zagrodzili drogi drutem kolczastym i porozmieszczali wzdłuż nich ładunki wybuchowe. Na izraelskie wojsko czekają bojownicy z karabinami maszynowymi i bronią przeciwpancerną.
Amerykanie nawołują Izrael do podjęcia negocjacji i rozwiązania kryzysu drogą dyplomatyczną.
Palestyński rząd zaapelował do ONZ o powstrzymanie izraelskiej inwazji, a rzecznik zbrojnego skrzydła Hamasu Abu Ubaida ostrzegł Izraelczyków, żeby dwa razy pomyśleli, nim przystąpią do ataku.
W niedzielę palestyńscy ekstremiści pojmali na posterunku wojskowym Kerem Szalom (na granicy ze Strefą Gazy) 19-letniego kaprala Gilada Szalita, a także zabili dwóch innych żołnierzy. Do porwania przyznały się trzy grupy wywodzące się z Komitetów Ludowego Ruchu Oporu. Organizacja ta jest związana z rządzącym w Autonomii Palestyńskiej radykalnym Hamasem.
W poniedziałek porywacze przedstawili pierwsze żądania. W zamian za informację o Szalicie domagają się uwolnienia wszystkich palestyńskich kobiet i nieletnich przebywających w izraelskich więzieniach.
Wcześniej, stawiając ultimatum, premier Izraela Ehud Olmert wykluczył jakiekolwiek negocjacje z porywaczami. Oświadczył, że za bezpieczeństwo młodego żołnierza odpowiada teraz całe palestyńskie kierownictwo. Ostrzegł, że jego cierpliwość się kończy.
Dałem rozkazy dowódcom wojskowym, by przygotowali armię na szeroko zakrojoną i długotrwałą operację, mającą na celu uderzenie w przywódców terrorystów i wszystkich zaangażowanych w porwanie Szalita - powiedział Olmert. - To powinno być jasne. Dla nikogo nie będzie immunitetu.
Egipskie służby bezpieczeństwa spodziewając się dużej liczby palestyńskich uchodźców w przypadku rozpoczęcia przez Izrael ofensywy, na granicy ze Strefą Gazy rozmieściły - jak to określiły - "zapobiegawczo" 2.500 policjantów.