Izrael dyskryminuje chrześcijańskie szkoły? Są na czele rankingów, a grozi im upadek
• Chrześcijańskim szkołom w Izraelu grozi upadek, choć od lat plasują się na szczytach rankingów
• Powodem kryzysu finansowego, w którym się znalazły, jest zmniejszenie o połowę państwowych dotacji
• Jednocześnie ministerstwo w pełni dotuje ortodoksyjne żydowskie szkoły prywatne, które zachowują przy tym autonomię
• W chrześcijańskich szkołach uczą się też młodzi muzułmanie i Żydzi
Szkoły chrześcijańskie w Izraelu znajdują się w kryzysie finansowym. Jednocześnie to najlepsze szkoły w kraju. O ich sytuacji finansowej poinformował rzymskokatolicki patriarchat Jerozolimy.
Powodem takiej sytuacji jest spadek prawie o połowę państwowych dotacji w ostatnich sześciu latach. Ministerstwo edukacji nie wypłaciło do tej pory obiecanej dotacji w wysokości ok. 11,4 mln euro. W prowadzonych przez katolików, prawosławnych, anglikanów i baptystów 47 szkołach uczą się nie tylko dzieci i młodzież chrześcijańska oraz druzyjska, ale także młodzi muzułmanie i Żydzi.
Prywatne szkoły chrześcijańskie mają bardzo wysoki poziom. Jedna z nich - "Terra-Santa" w Akko należy do najwyżej ocenianych w izraelskim systemie oświatowym. Podobnie czołowe lokaty zajmuje sześć innych szkół, m.in. w Nazarecie i Hajfie. Z 277 zamieszonych na liście Ministerstwa Oświaty czołowych szkół 3 proc. stanowią placówki chrześcijańskie, chociaż wyznawcy Chrystusa stanowią zaledwie 1,5 proc. izraelskiego społeczeństwa.
W ostatnich latach Izrael znacznie zmniejszył dotacje dla szkół chrześcijańskich, co w znacznym stopniu ograniczyło ich rozwój i zmusiło do podniesienia czesnego. Według Patriarchatu władze zaproponowały chrześcijańskim szkołom prywatnym zintegrowanie z izraelskim systemem szkolnictwa. Jednocześnie ministerstwo w pełni dotuje ortodoksyjne żydowskie szkoły prywatne, które zachowują przy tym swoją autonomię.
Z powodu cięć budżetowych i innych form dyskryminacji szkół chrześcijańskich we wrześniu 2015 doszło w nich do 28-dniowego strajku.