Izabella C., która wjechała autem do przejścia przy Rotundzie, chce zwrotu paszportu
Zwrotu paszportu i zniesienia obowiązku meldowania się dwa razy w tygodniu na komisariacie domaga się Izabella C., która pijana wjechała samochodem do przejścia podziemnego w centrum Warszawy. Zażalenie w tej sprawie wpłynęło już do sądu - podaje TVN24. 31-latka uważa, że w jej przypadku wystarczające będzie poręczenie majątkowe.
Wysokość poręczenia majątkowego adwokaci Izabelli C. zostawili "do decyzji sądu". Mec. Witold Kabański, obrońca kobiety, uważa, że decyzja sądu o zakazie opuszczania kraju i obowiązku meldowania się na komisariacie co dwa tygodnie, jest "kompletnie nieadekwatna do czynu" jego klientki.
Wcześniej sąd zadecydował, że Izabella C. ma zostać przebadana przez psychiatrów i psychologów. Podczas rozprawy kobieta nie chciała oddać paszportu ponieważ - jak tłumaczyła - "to mocno kolidowało z jej planami na święta".
Izabella C. wjechała do przejścia podziemnego w centrum Warszawy w nocy z 17 na 18 grudnia po tym, jak uderzyła w inne auto i straciła panowanie nad swoim mercedesem.
Źródło: TVN24