Izabella C już w zakładzie psychiatrycznym
Izabella C, która wjechała samochodem do przejścia podziemnego w centrum Warszawy, została już przewieziona do zamkniętego ośrodka leczniczego. Kobieta za spowodowanie wypadku nie stanęła przed sądem, bo biegli orzekli, że jest chora psychicznie.
Do zakładu zamkniętego, miała trafić już kilka tygodni temu, ale policja nie mogła jej znaleźć. Wczoraj została zatrzymana w warszawskim salonie kosmetycznym.
Przez cały czas, kiedy była poszukiwana, mieszkała w jednym z najdroższych hoteli stolicy - podaje Radio ZET.
Kobieta za jazdę po alkoholu była zatrzymywana kilkakrotnie. Nie może jednak trafić do więzienia, bo jest chora, dlatego będzie leczona w ośrodku zamkniętym. Nie wiadomo jednak, ile czasu tam spędzi. Najwcześniej zakład psychiatryczny, będzie mogła opuścić za pół roku.
Pod koniec grudnia zeszłego roku, po miesięcznej obserwacji w podwarszawskim szpitalu psychiatrycznym w Tworkach, biegli rozpoznali u kobiety chorobę psychiczną. Zdaniem lekarzy choroba wyłączała u niej zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. W związku z tą opinią prokuratura umorzyła śledztwo w jej sprawie.
W przeszłości Izabella Ch. była już zatrzymywana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Po raz pierwszy w 2008 roku - miała wtedy we krwi poniżej pół promila alkoholu, co zostało zakwalifikowane jako wykroczenie. W sierpniu 2013 r. miała z kolei powyżej pół promila alkoholu, co jest już przestępstwem. Odebrano jej wówczas prawo jazdy i zasądzono zakaz prowadzenia samochodu. Odwołała się od tego wyroku. Wyrok był nieprawomocny, co w świetle przepisów oznaczało, że mogła prowadzić samochód.