Ivanka Trump łagodzi stanowisko ojca. Ona ma realny wpływ na politykę USA

Ivanka Trump, 36-letnia córka prezydenta USA nieoczekiwanie staje się jedną z najpotężniejszych kobiet na świecie. "Pierwsza córka" z mężem realnie wpływają na kształt polityki Donalda Trumpa i wyraźnie ją łagodzą.

Obraz
Źródło zdjęć: © Ivanka Trump / Twitter
Jarosław Kociszewski

Amerykańska prasa wymienia Ivankę, córkę Donalda Trumpa z pierwszego małżeństwa z czeską modelką Ivaną, wśród ludzi, którzy do końca próbowali przekonać prezydenta do zmiany decyzji o wycofaniu się z paryskiego porozumienia klimatycznego. Nie udało się, ale to jej przypisuje się zasługę złagodzenia polityki ojca. USA nie tyle jednostronnie porzucą porozumienie, co z niego wyjdą w oparciu o procedurę zawartą w dokumencie. Różnica jest zasadnicza, bo dzięki temu powstał czteroletni okres przejściowy, podczas którego możliwe są negocjacje nad zasadami, których Waszyngton będzie przestrzegał.

Ivanka z mężem Jaredem Kushnerem, którzy są najbliższymi doradcami prezydenta, nie uczestniczyli w wystiąpieniu w Ogrodzie Różanym przed Białym Domem, podczas którego Donald Trump ogłosił kontrowersyjną decyzję. Oboje pojechali w tym czasie do synagogi z okazji żydowskiego święta Szawuot, a następnie świętowali z trójką dzieci w domu.

Ivanka obroniła prawa mniejszości seksualnych

"Pierwsza córka" z zięciem prezydenta mają już jednak na koncie poważny sukces polityczny. Ivanka Trump i Jared Kushner, który zawsze kojarzony był z Partią Demokratyczną, a nie Republikańską, przekonali prezydenta, aby nie podpisywał rozporządzenia ograniczającego prawa mniejszości seksualnych. Dokument cofający liberalne rozporządzenie Baracka Obamy forsowali religijni konserwatyści, którzy poparli Trumpa w wyborach. Gospodarz Białego Domu stwierdził jednak, że jest "zdeterminowany chronić prawa wszystkich Ameryków, w tym członków społeczności LGBTQ".

Jako jedna z pierwszych na świecie znaczenie Ivanki Trump doceniła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Relacje pomiędzy Trumpem a Merkel były napięte już przed wyborami w USA. Po zaprzysiężeniu nowego prezydenta i napiętej wizycie w Waszyngtonie, kanclerz Niemiec najwyraźniej postanowiła "oswoić" Donalda Trumpa i dotrzeć do niego drogą okrężną.

Merkel zaprosiła Ivankę do Berlina na kwietniowy szczyt W-20, czyli kobiecy odpowiednik grupy G-20. Kanclerz zachowała kamienną twarz, gdy wygwizdywana córka prezydenta USA publicznie broniła jego stosunku do kobiet. "Jako córka mogę mówić na bardzo osobistym poziomie widząc, że zachęcał mnie i umożliwił mi odnoszenie sukcesów" – powiedziała Ivanka Trump.

Liberalny głos Białego Domu

Córka i zięć prezydenta znani są z liberalnych poglądów, które wielokrotnie odbiegają od słów wygłaszanych przez Donalda Trumpa. Zresztą sam Trump, zwłaszcza w kampanii wyborczej, mówił wiele rzeczy niepasujących do wizerunku celebryty i biznesmena, który wielokrotnie w przeszłości chwalił się dobrymi relacjami z Demokratami. W drodze do Białego Domu jednak zmienił poglądy albo przynajmniej realizuje politykę, która przede wszystkim ma mu zaskarbić konserwatywnych sojuszników.

Tutaj na scenę wkraczają Ivanka z mężem, stanowiący wyraźną przeciwwagę dla skrajnie prawicowych doradców na czele ze Stevem Bannonem, który otrzymał już cios, jakim było wykluczenie z Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jest za wcześnie, aby ocenić, kto z tej walki wyjdzie zwycięsko, jednak widać, że biuro Ivanki w zachodnim skrzydle Białego Domu rośnie w siłę.

Żadne regulaminy nie określają granic wpływów i zasad funkcjonowania "pierwszej córki". Krytycy zadają kłopotliwe pytania o etyczne aspekty współpracy ojca i córki na najwyższych szczeblach władzy. Problematyczne jest też wykorzystywanie pozycji dla rozwijania prywatnego biznesu, o czym świadczyć mają problemy chińskich kontrolerów badających warunki pracy w fabrykach produkujących towary dla marek Ivanki. Niemniej wiele wskazuje na to, że córka łagodzi stanowisko ojca, które w praktyce może okazać się bardziej umiarkowane niż wynika to z jego Twittów.

Wybrane dla Ciebie

Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Nawrocki w Berlinie. Niemieckie media komentują
Nawrocki w Berlinie. Niemieckie media komentują
"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"