"Isakowicz-Zaleski powinien zdjąć sutannę i iść do IPN"
Ksiądz Isakiewicz-Zaleski powinien zdjąć sutannę i iść do IPN, gdzie razem z Kurtyką, Zyzakiem i Cenckiewiczem mógłby pisać paszkwile. Tacy ludzie ośmieszyli lustrację, tak że w tej chwili jest ona mało ważna. Ale coś z tym trzeba zrobić - powiedział w "Radiu Zet" wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski.
01.04.2009 | aktual.: 01.04.2009 11:38
: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. :W dzienniku „Polska” Janusz Kurtyka szef IPN mówi o tym, że Polacy nie mają odwagi, nawet nie zdobyliśmy się na to, żeby w 1989 r. wysadzić w powietrze Pałac Kultury i Nauki – i co pan na to? : No, że traci chyba kontakt z rzeczywistością. Myślę, że to jest przykład tego, że właściwie ten człowiek nie wie, co mówi. Może był nie do końca w formie, no taki pomysł, żeby wysadzić, można było zdemontować, przerobić, ale wysadzać w powietrze? No mówię, czy warto się zajmować jakimiś … pana Kurtyki. : Ale wie pan, w końcu to jest szef publicznej instytucji, IPN. : Ale już chyba niedługo. : Mówi tak „Rzeczpospolita II potrafiła zerwać symboliczną więź z czasami niewoli i zburzyć cerkiew, która należała do najpiękniejszych w cesarstwie rosyjskim i stała się…” : To prawda, to prawda, ale trzeba pamiętać, że ta cerkiew do niczego innego by nie służyła, nie było prawosławnych
w Warszawie, jak Rosjanie wyjechali, właściwie była niepotrzebna. Natomiast tutaj to Pałac Kultury to jest ogromnie, bardzo użyteczna budowla, tam jest bardzo wiele instytucji. No można było taki gest wykonać, no ale to budynek KC trzeba byłoby zburzyć. : Wysadzić. : Wysadzić, no to wiele, jeżeli pan Kurtyka chce taką akcję wysadzania to może stanąć na jej czele, założyć partię, która to wpisze sobie do programu i dojść do władzy i to wykonać, tylko dlaczego chce zacząć, no może zacząć budynek KC, ja go zawsze mijam, jak idę do Sejmu i też sobie myślę, że tu towarzysz Gomułka… : Tam jest giełda, więc może nie wysadzajmy. : Może wysadzić, no ale Pol Pot wysadził giełdę, więc może pan Kurtyka tymi śladami pójdzie. Jeszcze raz mówię, czy warto się zajmować, myślę, że ten człowiek chyba lekko traci kontakt z rzeczywistością. : Janusz Kurtyka w tymże wywiadzie również mówi, że Kwaśniewski został zarejestrowany jako TW „Alek”, agent. : Niech sobie mówi pan Kurtyka, ale czy ja mam się zajmować panem Kurtyką. Dla
mnie ten człowiek powinien odejść i ważniejsze nie jest to, co mówi na temat Pałacu Kultury, tylko to, że doprowadził do tego, że państwowa instytucja, której szefuje stała się niestety instytucją kłamstwa, nienawiści, podłości. Instytucja, która albo wprost wydaje książki zakłamane, jak Cenckiewicza i Gontarczyka, albo odpowiada pośrednio, bo ten autor, ten Zyzak pracuje w Instytucie i to jest już granica podłości, która myślę – doszliśmy do granicy, dość tego. No czas pana Kurtyki, Żaryna, Gontarczyka, Zyzaka czas tych panów się kończy myślę. Trzeba zmienić ustawę o IPN i trzeba temu towarzystwu podziękować. : Ale jak zmienić ustawę o IPN, jak powinna ta ustawa brzmieć. : Trzeba znaleźć większość w sejmie, myślę, że się znajdzie, bo trzeba weto prezydenta, bo pan prezydent Kaczyński oczywiście będzie bronił tej pisowskiej przybudówki, ale myślę, że znajdziemy większość, odrzucimy weto pana prezydenta Kaczyńskiego, uchwalimy ustawę. Istota to jest taka – zlikwidować cały ten pion śledczy, otworzyć archiwa,
tak myślę, ja tego nie konsultowałem, ale podobne właściwie wypowiedzi w Platformie wielu polityków mówi. Także to powinna być instytucja w gruncie rzeczy, która pilnuje, otwiera archiwa. : Dobrze, ale czy nie sądzi pan… : Pion śledczy przenieść do prokurator, normalnych i żadnych jakichś szaleństw lustracyjnych, nagle ksiądz Jankowski oni podają, a co to jest, a dlaczego nagle jakiegoś księdza wybierają i ogłaszają, i to w dodatku, no niejasne to jest, może przynajmniej to rozstrzygnęli. Natomiast kiedy mnie Kaczyński opluwał, że jestem policyjnym donosicielem, to nabrali wody w usta, IPN zamilkł wtedy. Ja mówiłem, no odezwijcie się, po to jesteście, powiedzcie, jak było w moim przypadku, no słowa nie powiedzieli. : A do kogo pan się zgłaszał wtedy? : No publicznie mówiłem, że apeluję do IPN żeby w tej sprawie zabrał głos, kiedy mnie pan Kaczyński raczy opluwać i zniesławiać publicznie. IPN mówi – nie będzie w żadnej sprawie pana Niesiołowskiego informował. No jeszcze raz mówię, pisowska przybudówka
partyjna i dość tego. : Ale czy nie sądzi pan panie marszałku, że z książką Pawła Zyzaka zrobiła się histeria. : Jaka histeria? : No histeria, no jak można : Pani by chciała, żeby pisali, że pani ma dziecko itd., te wszystkie brudy kłamliwe, które napisał ten pan na Lecha Wałęsę? No przecież to jest lincz, to jest lincz, to jest linczowane. : No oczywiście, że to jest nieprzyjemne, ale jeżeli Lech Wałęsa wytrzymał wszystko, co mu robiło SB, był twardym człowiekiem to nagle wymiękać przed jakimś dwudziestoparolatkiem, który napisał beletrystykę. : Ma pani w pełni rację, ale granice odporności ludzi są różne. Mnie to śmieszy, Kaczyński może na mnie pluć, może mi drugi Kaczyński ręki nie podawać, może bełkotać coś Macierewicz na mój temat, może mnie opluwać Jerzy Robert Nowak, ci wszyscy zawodowi opluwacze, Rydzyk, cała ta hałastra zakłamana, ale ja nie przywiązuję wagi do tego, mnie to śmieszy, bawi mnie to. Natomiast odporność Wałęsy widać się wyczerpała. Proszę pamiętać, że to nie jest tylko Zyzak. To jest
przedtem Gontarczyk i Cenckiewicz, to jest Radio Maryja, to są demonstracje, to są wyzwiska pod jego adresem, to jest Kaczyński, to jest Macierewicz, to jest cała masa tych ludzi, Zyzak to jest tylko taki skrajny przykład. A jest bardzo wiele i on po prostu w pewnym momencie ma dosyć. On powiedział, że – jak widać z tego – we wtorek płakał, to jest wzruszające i to jest bardzo przykre. Polska przed wojną, zamordowano w demokratycznym państwie prezydenta Narutowicza i to jest trochę podobne, oczywiście jest inna skala, ale linczuje się publicznie i zniesławia, to jest taka atmosfera, ja tak sobie wyobrażam tę nagonkę na Narutowicza i ona doprowadziła do tego, że znalazł się ktoś, kto w końcu strzelał do prezydenta. A teraz mamy Zyzaka, który przekracza wszelkie granice rozsądku, podłości i tego Nowaka, to jest dopiero rycerz moralnej rewolucji. : Chodzi panu o jego promotora. : Profesor Nowak, tak, z Krakowa, pan Andrzej Nowak, profesor. Powinien być, jest taki chyba przepis, że profesor musi jakieś warunki
etyczne spełniać i rektor go powinien wyrzucić z pracy, kogoś takiego, jak tego Nowaka, profesora Nowaka. Z trudem mi to słowo przez gardło przechodzi. : Profesor Nowak tłumaczy, że Paweł Zyzak : Profesor Nowak może sobie tłumaczyć, ale… : Ale proszę posłuchać, nie mówi o nazwiskach, kto mu mówił o tym, że Lech Wałęsa miał nieślubne dziecko, czy też siusiał do kropielnicy, ponieważ ludzie są zastraszeni w tej wsi, bo UOP przyjeżdżał w 1990 roku, to mówi prof. Nowak. : No, właśnie za to powinien być wyrzucony, właśnie za to, za ten bezmiar kłamstwa i głupoty, no bo na tej zasadzie to ja mogę powiedzieć, że prof. Nowak współpracował z Pol Potem i jakaś pani Zenia mi to mówiła, że odpowiada za zbrodnie Pol Pota. A jeżeli prof. Nowak powie: niech pan poda nazwiska, to ja odpowiem: nie, bo pani Zenia jest zastraszana. No to tak historii pisać nie wolno i historyk właśnie za to powinien być wyrzucony. Ale zostawmy Nowaka, tam nie ma o kim mówić. : Ale z drugiej strony ta książka nie wyszła pod auspicjami IPN,
tylko tyle, że gdzieś przy kserokopiarce, jak to mówi Janusz Kurtyka, pracuje sobie tenże Paweł Zyzak. : No tak, ale przecież Janusz Kurtyka nawet nie potrafił przeprosić, kłamie, kłamie, przy kserokopiarce tam coś oddelegowany, ale pracuje, pomniejsza teraz to, pomniejsza to wszystko. No a poprzednia książka Cenkiewicza i Gontarczyka, cały ten klimat. Ja nie twierdzę, że Kurtyka tę książkę napisał. Ja mówię, że przekroczona została pewna granica. : A czy pan jest przeciwko lustracji panie marszałku? : Nie, ja jestem za otwarciem archiwów części osób. Niech one będą otwarte w internecie, to już jest w tej chwili nie ważne w ogóle, teraz to może, to jest nawet pewna zaleta, bo już tak skompromitował lustrację Macierewicz, ks. Isakowicz-Zaleski też niezła postać muszę powiedzieć, ksiądz w ogóle coś takiego, to jest ksiądz. Ja znam księdza jednego, który mówi chcę wiedzieć kto na mnie donosił, bo chcę wiedzieć za kogo mam się modlić, no to jest… Isakowicz-Zaleski on powinien zdjąć sutannę, iść do IPN, razem z
Kurtyką z Zyzakiem, Cenckiewiczem pisać paszkwile. No i tacy ludzie, tacy ludzie tak ośmieszyli lustrację, że w tej chwili jest ona mało ważna. Ale coś z tym trzeba zrobić. Ja myślę, że ten postulat żeby były akta dostępne w Internecie, części osób, nie wszystkich, to jest niemożliwe, jest rozsądny. : Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. A Kwaśniewskiego też pan będzie bronił przed Kurtyką, panie marszałku? : Ale co to znaczy też bronił, znaczy co, konkretnie? : Dzisiaj Kurtyka mówi, że Kwaśniewski został zarejestrowany jako TW „Alek”, a Aleksander Kwaśniewski mówi tak: „absurdalność tych wniosków była oczywista, bowiem nigdy nie pracowałem w «Życiu Warszawy» nie byłem nawet w budynku tej redakcji, nie byłem żadnym Alkiem”. : Ale ja nie będę tego badał, co znaczy, że będę bronił. : No Sąd Lustracyjny już zbadał. : Że nie był, tak. : No nie, pamięta pan przecież jak kandydował w wyborach prezydenckich. : To może jakieś nowe dokumenty znalazł, no tak, tak. : Nie, nie znalazł tylko mówi. : No to jeżeli nie,
no to oczywiście kłamie. Ja nie widziałem tego, nie zajmuję się tym, to już jest tak nudne, tak marginalne i nikt w ogóle o to nie dba. No, może już napisać wszystko w tej chwili Kurtyka. Mówię – lustracja jest tak ośmieszona, że co jakiś czas się nagle okaże, że jakiś lustracyjny szaleniec na kogoś powie, że jest agentem, już nikt nie zwraca uwagi na to. No to ja myślałem, przepraszam, ja myślałem, że coś nowego. : Nie. : Jeżeli to jest to samo… : to jest to samo : no to jeszcze raz mówię, to jest kolejny dowód, że ten Kurtyka powinien być jak najszybciej wyrzucony stamtąd, to jest człowiek chory z nienawiści. : Czy nie jest śmieszne, że do Pragi jadą i prezydent i premier? : No miał jechać premier. Tylko prezydent się dołączył, no przecież mamy dwie polityki zagraniczne w gruncie rzeczy, dwa rządy, jeden rząd Tuska, drugi na wewnętrznym wygnaniu, rząd Lecha Kaczyńskiego i walczą ze sobą. Znaczy ten rząd Lecha Kaczyńskiego atakuje rząd Tuska, co jest, raz jest lepiej, raz jest gorzej, tak naprawdę pan
prezydent Kaczyński uważa, że władza się należy jego bratu. Wszystko co temu nie służy jest uzurpacją, Polska jest w rękach jakichś uzurpatorów, naprawdę tylko on reprezentuje interes narodowy, a chce się sfotografować z Obamą przed kampanią wyborczą. No o to chyba chodzi panu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i co mamy zrobić. No przecież nie będziemy się szarpać. : Panie marszałku, czy dziwi pana Aleksander Hall, który broni prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego? : Znam Olka, już nie wiem, wstyd powiedzieć, ale już 30 lat i zawsze był bardzo przyzwoity. Znaczy nie wiem, co on tam mówi, on tam twierdzi, że te służby są partyjne. No nie, trochę mnie dziwi jednak, no bo zawsze Olek mówił, że mamy demokratyczne państwo, uznajemy jego reguły. I to była siła jego publicystyki, on był przeciwny tym wszystkim nadzwyczajnym działaniom, mówi jest demokratyczne państwo i jego struktury. A teraz nagle mówi coś takiego, że służby tego państwa, czy policja, prokuratura są partyjne i w związku z tym sugeruje, że Karnowski
jest niewinny. To zła droga. Bo kto ma teraz decydować i oceniać, w której sprawie sąd, prokuratura ma rację, jest państwowa, która jest partyjna. Myślę, że się myli Olek. Ale to jest, ja go tak cenię i ma takie zasługi, że ja nie chcę z nim polemizować. : Czy sądzi pan, że pana klub wreszcie powinien się zdecydować z metodą in vitro, czy zająć się tym w klubie, czy sejm ma się tym zająć, czy oficjalnie odważnie powiedzieć, co z tą sprawą dalej. : No przecież pani Kidawa-Błońska się tym zajmuje, właśnie zaraz będzie ten wniosek, zdaje się idziemy w kierunku mrożenia zarodków, z tego co wiem. Ale robienie z in vitro głównego probierza czyjejś religijności, katolicyzmu, konserwatyzmu, prawicowości to nonsens. Przecież proszę pamiętać, że metoda in vitro od dawna była w Polsce stosowana, powszechnie była używana i politycy właściwie lewicy zaczęli, potem się inni dołączyli, zrobili z tego wojnę i uczynili z tego jakiś nie wiem sztandar postępowości, nie wiem, nie wiem o co chodzi. : Ale zamrażanie zarodków to
jest zabijanie ludzi według tych, którzy są… : No nie wiedzą, są ignoranci, no nie wiedzą, że zamrożenie nie jest zabiciem, bo zarodek żyje, no ale z nieuctwem trudno dyskutować. Ja myślę, że część ludzi w ogóle nie wie, co to jest in vitro, nie wie, co to znaczy, jak to przetłumaczyć, jak to po polsku się nazywa. Myślę, że znaczna część ludzi nie ma żadnej wiedzy z genetyki, nie wie co to gameta, co to zygota, więc w ogóle dyskusja o in vitro z niektórymi ludźmi jest całkowicie stratą czasu. : No, ale biskupi mówią, niektórzy biskupi mówią, że jest to forma zabójstwa, metoda in vitro. : No, ja nie chcę też, proszę wybaczyć, no nie chcę polemizować z biskupami. Ja mogę powiedzieć tyle, dla mnie człowiek, który mówi, że to jest problem zastępczy, że to jest nieważne, że w ogóle jeśli małżeństwo nie ma dziecka to nie ma żadnego prawa do dziecka, czy coś takiego – czasem to mówi w dobrej wierze, a czasem to mówi fanatyk, a najczęściej to mówi polityczna kreatura, która chce politycznie zdobyć parę głosów, czy
poparcie Kościoła, żeby się dorwać do władzy, najczęściej mówię, nie zawsze, bo niech porozmawia z parą, która nie może mieć dzieci, jaki ciężki, jakie to jest doświadczenie, jakie to straszne cierpienie dla tych ludzi, ile to bólu, ile krzywdy, ile łez te kobiety wylały, które ciągle czekają na ten sygnał, że może mieć dziecko. Jeżeli ktoś tej kobiecie ma do powiedzenia tylko jakąś zniewagę, czy tego typu uwagę, że to morderstwo dziecka, czy coś takiego – ja nie chcę tego komentować. Jeżeli to mówi człowiek duchowny to powinien iść na rekolekcje, a jeżeli to mówi polityk to jest po prostu, na ogół, bo nie zawsze, czasem mu się wydaje, że chce dobrze, ale często to jest po prostu kreatura, która chce dojść w ten sposób do władzy, licząc na poparcie, że w kruchcie mu dadzą zbierać głosy. : A Marek Jurek to jest kreatura. : Marek Jurek jest przyzwoitym człowiekiem. : No przyzwoitym człowiekiem, no i on jest… : Tak, przyzwoitym człowiekiem, bo mówię nie wszyscy, akurat w przypadku Marka Jurka on jest
przekonany, że walczy o prawdę, o życie ludzi i szanuję ten pogląd, bo go znam, bo wiem, że to jest przyzwoity człowiek. Ale, no ja uważam, że zamrożenie zarodków jest tutaj kompromisem. I zamrożenie zarodka nie jest zabijaniem, jest trzymaniem tego zarodka w rezerwie. : A mrożenie zarodków więcej. : Nie, no właśnie to jest ta różnica, no to jest ta różnica właśnie, to jest ten kompromis. : Dobrze, gościem Radia ZET, jeszcze na końcu, co pan sądzi o pre-rządzie? : No kabaret jakiś, kabaret pisowski. : Jarosław Kaczyński zapowiedział stworzenie pre-rządu. : Nie wiem, ja bym proponował tam posłankę Sikorę - powinna wystąpić w tym pre-rządzie, ja bym tam widział posła Górskiego i parę jeszcze innych osób bym znalazł do pre-rządu, no pisowski kabaret. : Yhm. 39% w kampanii europejskiej, dzisiaj podaje „Gazeta Wyborcza” to bardzo dużo prawda, gdyby tak było? : Frekwencja? : Frekwencji. : Ale jednocześnie jest opatrzone jakimś dziwacznym komentarzem, że mikrofrekwencja, to ja nie wiem, to co „Gazeta Wyborcza”
chce, żeby było 80%? Ja bym też chciał. Ostatnio frekwencja wyniosła 25%. : Tak, tak, 25 było. : Tak, w 2004. No to już prawie dwa razy więcej, to znakomita frekwencja. : Czy przyzwyczaił się pan do tej myśli, że Marian Krzaklewski już przynależy prawie do PO? : Robienie z Mariana Krzaklewskiego głównego wroga, jakiegoś czarnego luda nie wydaje mi się racjonalne. Marian Krzaklewski, ja uważam, ja bardzo się wahałem, ale uważam, że po raz kolejny okazuje się, że Tusk ma polityczną intuicję, jednak sondaże dla Mariana Krzaklewskiego są bardzo dobre na Podkarpaciu. : Ale dlaczego pan się wahał? : No z tych wszystkich powodów, no znanych, że wydawało mi się, że on nie zyska poparcia, patrząc – no interes partii każdej na świecie, mówienie, że jest inaczej to niezrozumienie polityki jest takie, żeby zyskiwać społeczne poparcie, oczywiście nie każdym kosztem, ale Marian Krzaklewski nie przekracza jakiejś granicy przyzwoitości, przecież to nie jest jakiś człowiek, który coś strasznego zrobił. No to, że nie utrzymał
AWS, że się rozpadł AWS, no to nie jest zbrodnia. : No, że mówił o nawałnicy bolszewickiej, że… : Dobrze, no ta konstytucja rzeczywiście, nie on jeden to mówił, ale zgoda, no to był błąd. Dobrze, no wycofał się z tego, zgadza się, no to retoryka go poniosła trochę tak o targowicy tam obraduje, no nie powinien tego mówić, w pełni się zgadzam. Ale dzisiaj się okazuje, że na Podkarpaciu, przecież o to chodzi, żeby wygrać na Podkarpaciu z PiS. I na razie wygląda, że Marian Krzaklewski wygrywa na Podkarpaciu. No zobaczymy, jak będzie. Nie sądzę, żeby to była jakaś dla Platformy trauma, czy żebyśmy cierpieli bardzo z tego powodu. Mariana Krzaklewskiego uważam za przyzwoitego człowieka. : Tak, ale Lech Wałęsa jest oburzony tym. : No Lech Wałęsa go nie lubił, no Lech Wałęsa wielki człowiek, ale jednak no nie wszystko, co mówi Lech Wałęsa powinno być na kamiennych tablicach spisane i wywieszone, że tak powiem, na rynku. Ja mogę powiedzieć, że Lech Wałęsa go nigdy nie lubił, nie wiem dlaczego. Ja myślę, że dlatego, że
uważał go w jakiś sposób za człowieka, który go trochę nie słuchał, nie doceniał, tam był wyraźny konflikt. To był następca Lecha Wałęsy i tak bywa. Ja myślę, że to osobista sprawa. Ja nie znajduję powodów, dla których trzeba tak ostro, oczywiście pani ma rację, można by więcej znaleźć niefortunnych wypowiedzi Mariana Krzaklewskiego sprzed wielu lat i działań niefortunnych. Bardzo złe było to, że on nie potrafił się rozstać ze związkiem zawodowym, no był liderem de facto obozu politycznego i liderem… : a jednocześnie związkowcem : liderem związku zawodowego i była w tym absolutnie sytuacja fałszywa, nie potrafił wyrzucić z AWS część ludzi, nabrał w ogóle tam ludzi niepojętych – Słomka, Janowski, Konopczyna, od Rydzyka tam Jackowski, no po co on tych ludzi w ogóle wziął. Było oczywiste, że ci ludzie mają mocodawców gdzie indziej i to było wiele znanych błędów. Za nie zapłacił. Ale z tego powodu go w ogóle traktować, eliminować, jak jakiegoś drugiego Macierewicza czy kogoś takiego to jest krzywdzące. : I na
koniec, Andrzej Olechowski nie wyklucza, że będzie kandydował w wyborach prezydenckich. : Dobrze, no będzie szkodził Tuskowi, bo to będzie raczej tu głosy odbierał, niczego nie spodziewałem się dobrego od dawna po panu Andrzeju Olechowskim. No – odegra rolę pomocnika Lecha Kaczyńskiego, taką rolę odegra kandydując. Świadomie to robi, myślę, że niektórym politykom np. Piskorskiemu, Olechowskiemu nienawiść do kogoś zakłóca racjonalne myślenie, bo to będzie klasyczna, dywersyjna wobec Tuska kandydatura, chyba to wie. Każdemu wolno, na tym polega komfort demokracji. Z drugiej strony to jest człowiek kulturalny, on nie przekroczy jakiejś granicy kultury i na tym polega urok demokracji, że pan Olechowski może kandydować, jest pomagierem Lecha Kaczyńskiego. : A co się dzieje z politykami i z ich żonami, była żona Palikota narzeka, że każe jej przycinać bukszpan. : Ale co ja mam teraz powiedzieć, przepraszam naprawdę mało mnie obchodzi pani była żona pana Palikota i jej skargi, no prawdopodobnie, jak większość, jak
część jakaś tam porzuconych żon no, ja nie chcę oceniać jakie powody były, dla których się to małżeństwo rozpadło, walczy o pieniądze i to widać, z tego co mówi. Wzięła sobie Giertycha, no też muszę powiedzieć sobie wybrała, wzięła jako adwokata oczywiście, bo to może dwuznacznie zabrzmiało, więc jako adwokata i walczy z Palikotem. Jest wykorzystywana do politycznej walki, zdaje się w tej roli daje się używać, no to marne to jest zupełnie, walczy o pieniądze, w końcu niemałe jej zostawił. : No niezłe, 15 milionów. : No tak, no łapczywość na pieniądze, chciwość też taka, żal, pretensje, ale normalne cechy, czy jest powód w ogóle, żeby się zajmować byłą żoną pana Palikota? : Nie, a martwi się pan o Kazimierza Marcinkiewicza, jego losy? : Nie chcę tego komentować. Czy ja muszę wszystko komentować. : Nie, wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski był gościem Radia ZET, dziękuję.