Robi się gorąco. Iran wydał NOTAM

Iran wydał ostrzeżenie dla statków powietrznych, by omijały przestrzeń powietrzną nad częścią kraju. Działania Teheranu wywołały spory niepokój, zwłaszcza w związku z zapowiadanym odwetem wobec Izraela.

Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei
Najwyższy Przywódca Iranu Ali Chamenei
Źródło zdjęć: © GETTY | Majid Saeedi
Adam Zygiel

Władze w Teheranie wydały depeszę NOTAM do pilotów m.in. samolotów, by omijały przestrzeń powietrzną nad centrum, zachodem i północnym zachodem kraju.

Część pilotów już zmieniła trasę. Na mapach śledzących ruch lotniczy widać np. coraz większy ruch nad Irakiem i "pustki" nad Iranem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komunikat wywołał spore zamieszanie. Iran od kilku dni odgraża się bowiem, że przeprowadzi atak na Izrael. Ostrzał zostanie prawdopodobnie wykonany razem z libańskim Hezbollahem. Ma to być odwet.

W ciągu ostatnich miesięcy sytuacja na Bliskim Wschodzie stała się wyjątkowo napięta. W zeszłym tygodniu doszło do ataku na Bejrut, w wyniku którego zginął Fuad Szukr, militarny przywódca Hezbollahu. Następnego dnia, w ataku na Teheran, zginął polityczny lider Hamasu, Ismail Hanije. Zarówno Iran, jak i Hamas oskarżają Izrael o odpowiedzialność za te ataki, chociaż Izrael nie potwierdził swojego udziału.

USA podały termin

USA uważają, że do ataku może dojść właśnie w poniedziałek lub wtorek. Sekretarz stanu Antony Blinken miał przekazać taką informację podczas rozmowy z ministrami z G7.

Izrael przygotowuje się na możliwość kilkudniowych fal nalotów rakietowych i dronowych ze strony Iranu i jego sojuszników. Jak podaje telewizja NBC, Izrael spodziewa się, że przeciwnik będzie próbował go "wyczerpać". Premier Benjamin Netanjahu, podczas niedzielnego posiedzenia gabinetu bezpieczeństwa zapewnił, że każdy atak spotka się z odpowiedzią.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
iranizraelsamoloty
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski