Iran: Rafsandżani ostro skrytykował władze za wykluczenie z wyborów
Były prezydent Iranu Akbar Haszemi Rafsandżani ostro skrytykował irańskie władze za wykluczenie go z wyborów prezydenckich 14 czerwca - podano na stronie internetowej opozycji kaleme.org, dwa dni po zdyskwalifikowaniu go przez Radę Strażników Rewolucji.
23.05.2013 12:19
- Myślę, że kraj nie może być już gorzej rządzony (...) Czy oni nie rozumieją, co robią - miał powiedzieć w środę Rafsandżani do członków swojego sztabu wyborczego. Nie sprecyzował, do kogo dokładnie adresował te słowa.
Irańska Rada Strażników Rewolucji, gremium składające się z szyickich duchownych i zaufanych prawników, zdyskwalifikowała we wtorek, oprócz Rafsandżaniego, protegowanego ustępującego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada - Rahima Esfandiara Maszaia.
Rafsandżani, gdyby pozwolono mu wystartować, mógłby rzucić wyzwanie konserwatywnym kandydatom, całkowicie lojalnym wobec najwyższego przywódcy duchowo-politycznego Iranu, ajatollaha Sajeda Mohammada Alego Chameneia.
W środę szef kampanii wyborczej Rafsandżaniego oświadczył, że ten nie będzie sprzeciwiał się dyskwalifikacji, ani nie odwoła się do Chameneia - jedynej osoby w państwie, która może wpłynąć na zmianę decyzji Rady.
Rafsandżani, który w sierpniu skończy 79 lat, był prezydentem Iranu w latach 1989-1997 i jest uważany za jednego z najważniejszych architektów islamskiego reżimu w Iranie. Obecnie jest jednym z najostrzejszych krytyków Ahmadineżada. Ma opinię pragmatycznego polityka, zwolennika reform i poprawy stosunków z Zachodem. W wyborach prezydenckich w 2005 r. przegrał z Ahmadineżadem, reprezentującym opcję ultrakonserwatywną. W wyborach w 2009 r. udzielił poparcia jednemu z liderów irańskiej opozycji Mir-Hosejnowi Musawiemu; następnie krytykował władze za rozprawienie się z ulicznymi protestami przeciwko ponownemu wyborowi Ahmadineżada, żądał wypuszczenia z więzień uczestników powyborczych manifestacji.