Iran odcina agencję atomową. Nie pozwoli też na monitoring
Iran zawiesił współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Nie wpuści na teren swoich obiektów ani szefa instytucji Rafalea Grossiego, ani nie pozwoli zamontować kamer.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) i Iran współpracują od 1974 roku. Inspektorzy agencji mogli odwiedzać obiekty jądrowe w celu przeprowadzenia inspekcji. Iran zdecydował jednak o zawieszeniu współpracy z MAEA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tunele Hamasu w ogniu. Izrael nie zapomniał o Strefie Gazy
Irański parlament 25 czerwca przegłosował to rozwiązanie. Pracownicy agencji zostali pozbawieni prawa wstępu do republiki w celu przeprowadzania inspekcji, dopóki "bezpieczeństwo obiektów jądrowych i pokojowa działalność jądrowa kraju nie zostanie zagwarantowana".
Szef MAEA zablokowany
Wiceprzewodniczący irańskiego parlamentu Hamid Reza Haji Babaei przekazał, że Iran nie wpuści na teren swoich obiektów nuklearnych szefa MAEA Rafalea Grossiego. Nie zgodzi się też na instalację kamer monitoringu agencji.
Irańczycy tłumaczą decyzję tym, że wrażliwe dane o ich obiektach nuklearnych znalazły się w posiadaniu izraelskich służb - podaje Mehr.
W nocy z 21 na 22 czerwca amerykańskie siły zbrojne przeprowadziły naloty na irańskie obiekty nuklearne Fordo i Natanz, a także ośrodek atomowy w Isfahanie. Te działania doprowadziły do zakończenia izraelskich nalotów na cele nuklearne i wojskowe w Iranie, które trwały od 13 czerwca.
Czytaj więcej: