Iran jednak zaatakuje USA? Dowódca zapowiada "potężną zemstę"
Jeden z dowódców Gwardii Rewolucyjnej Iranu Abdollah Aragi zadeklarował, że po zabiciu generała Kasema Sulejmaniego USA czeka "jeszcze potężniejsza zemsta" niż środowy atak rakietowy na amerykańskie bazy w Iraku.
09.01.2020 17:10
Ostrzeżenie opublikowała w czwartek agencja Tasnim. Dzień wcześniej prezydent USA Donald Trump oświadczył, że "wygląda na to, iż Iran wycofuje się" z konfrontacji po atakach rakietowych, które nie spowodowały strat wśród wojsk USA w Iraku.
W kolejnej depeszy agencja Tasnim zacytowała zastępcę dowódcy Gwardii Rewolucyjnej Alego Fadawiego, który powiedział, że ataki rakietowe na cele amerykańskie były pokazem siły militarnej Iranu i dodał, że wojska USA "nie mogły kompletnie nic zrobić".
Iran przeprowadził atak rakietowy w odwecie na zamach z 3 stycznia, w którym zginął generał Sulejmani, dowódca elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds. Nowy dowódca Al-Kuds Esmail Gani oświadczył, że będzie kontynuował misję swojego poprzednika.
Irańscy dyplomaci nie wierzą w szczerość intencji USA i prezydenta Donalda Trumpa. Ambasador Iranu przy ONZ Madżid Tacht Rawanczi określił wezwanie Trumpa do współpracy jako "niewiarygodne". Dyplomata przypomniał, że Waszyngton nakłada sankcje na Teheran.
Przypomnijmy, w nocy z wtorku na środę z terytorium Iranu wystrzelono około 20 pocisków rakietowych na cele Stanów Zjednoczonych w Iraku: bazę wojskową Ain Al Asad, położoną 160 km na zachód od Bagdadu, oraz bazę w Irbilu, w irackim Kurdystanie na północy kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl