Iraccy zamachowcy zaatakowali Polaków przez pomyłkę
Wiceminister obrony Janusz Zemke powiedział w Bydgoszczy, że wyjaśnienia składane przez zatrzymanych Irakijczyków wskazują, że to oni dokonali zamachu na polski konwój, w którym jeden żołnierz zginął, a kilku zostało rannych.
03.08.2004 | aktual.: 03.08.2004 17:00
Zatrzymano grupę Irakijczyków, wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych są bezpośredni sprawcy zamachu na polskich żołnierzy - powiedział Zemke. Co prawda tłumaczą się, że ich celem nie byli Polacy, lecz żołnierze irackiej gwardii narodowej, to tłumaczenie potwierdza jednak, że zatrzymano sprawców - dodał.
Minister poinformował, że iracki wymiar sprawiedliwości, który prowadzi dochodzenie, wiedzą z przesłuchań dzieli się z Polakami. To jest gorzki sukces. Wolelibyśmy, żeby do zamachów na polskich żołnierzy nie dochodziło, ale kiedy już do takiego zamachu doszło, trzeba zrobić wszystko, żeby sprawcy zostali zatrzymani. I tak się stało. To dobrze świadczy o determinacji żołnierzy polskich, ale świadczy też coraz lepiej o irackiej policji, która okazuje się coraz skuteczniejsza - powiedział.
Zemke wyraził nadzieję, że zeznania zatrzymanych doprowadzą do kolejnych zamachowców.
Sprawcy zamachu na polski patrol, w którym zginął kapral Marcin Rutkowski, zostali schwytani w poniedziałek w okolicy Hilli. Do zamachu, w którym rannych zostało także siedmiu polskich żołnierzy, doszło w ubiegłym tygodniu w miejscowości Madlul, 16 km na północny-wschód od Hilli.(ab)