IPN udostępnił akta gen. Hermaszewskiego. TW "Długi" "nie zauważał faktów"
Pierwszy Polak w kosmosie był tajnym współpracownikiem WSW (Wojskowej Służby Wewnętrznej). Akta dotyczące dwuletniej współpracy liczą kilkanaście stron. Jak pisze Sławomir Cenckiewicz, świadczą one o "wyjątkowym zaangażowaniu" Hermaszewskiego w działalność komunistyczną.
09.04.2018 | aktual.: 09.04.2018 13:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
21-letni Mirosław Hermaszewski, wówczas w stopniu podchorążego, został wytypowany na "informatora sygnalizacyjnego" przez kontrwywiad Szkół Lotniczych w Radomiu. Pochodzący z rodziny chłopskiej młody Hermaszewski, którego ojciec zginął w 1945 z rąk UPA, został uznany za odpowiedniego kandydata na współpracownika. 9 lutego 1962 podpisał zobowiązanie do współpracy z kontrwywiadem i przyjął pseudonim "Długi"
Po dwóch latach Hermaszewski został jednak "wyeliminowany z aktywnej sieci agenturalnej WSW". W jego teczce nie znaleziono żadnych donosów czy meldunków - prowadzący agenta kpt. Wnęk wszelkie informacje uzyskiwał podczas konspiracyjnych spotkań z "Długim". Nie zachowały się jednak żadne opisy ich przebiegu. W raporcie dotyczącym współpracy Hermaszewskiego czytamy, że "do jego słabych stron w pracy należy zaliczyć to, że nie zawsze potrafił zauważać zaistniałe fakty", jednak naprowadzony na interesujące oficerów zagadnienie "potrafił rzeczowo omówić dane zdarzenie lub osobę".
Jak pisze Cenckiewicz, podobne do Hermaszewskiego podejście prezentowało wielu oficerów. Zdaniem historyka, współpraca z WSW przysłużyła się późniejszej karierze Hermaszewskiego, podobnie jak inne "oportunistyczne wybory", których dokonywał, m.in. aktywna działalność w Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz wstąpienie do PZPR.
Obecność generała Hermaszewskiego w składzie WRON jest jednym z czynników, które skłoniły Andrzeja Dudę do zawetowania ustawy degradacyjnej. Prezydent stwierdził, że pierwszy Polak w kosmosie nie powinien być stawiany w jednym szeregu z gen. Kiszczakiem i Jaruzelskim.
Źródło: rmf24.pl / "Do Rzeczy"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl