IPN pod kontrolą PiS? "Jest podporządkowany całkowicie"
W lipcu 2021 roku szefem Instytutu Pamięci Narodowej został Karol Nawrocki. Jego kandydatura przeszła przez Sejm bez większych problemów. Prawo i Sprawiedliwość wsparły Konfederacja oraz kilkoro posłów m.in. z Polskiego Stronnictwa Ludowego czy Kukiz'15. W 2024 r. Nawrocki został kandydatem na prezydenta popieranym przez PiS. Prof. Grzegorz Motyka, członek Kolegium IPN-u był gościem w programie "Newsroom" WP. Prowadzący program zapytał historyka, czy dzisiaj IPN jest niezależną instytucją? - Dzisiaj a właściwie od ośmiu lat, IPN jest podporządkowany całkowicie grupie politycznej PiS-u. Temu służyły zmiany ustawy z 2016 roku, które doprowadziły do właściwie całkowitego przejęcia przez obóz Zjednoczonej Prawicy tej ważnej dla polskiej pamięci polityki historycznej instytucji - odparł prof. Motyka. Gość programu podkreślił, że ze smutkiem patrzy na te zmiany. - IPN, który dysponuje budżetem prawie 600 mln zł, nigdy jeszcze nie był tak bogatą instytucją. I jeszcze nigdy jego głos w przestrzeni publicznej nie znaczył tak mało - mówił dalej profesor. Podkreślił, że pod względem naukowym powstaje tam coraz mniej ważnych prac. Tłumaczył, że nie jest tak, że one nie powstają wcale, ale "duża część z nich nie ma wartości". Prowadzący dopytywał o bezpośrednie wpływy na Instytut. - Właściwie cała polityka historyczna jest podporządkowana polityce historycznej Prawa i Sprawiedliwości - przyznał prof. Motyka.