Trwa ładowanie...
14-10-2008 18:05

IPN: nie prowadziliśmy "kampanii" przeciwko Wolszczanowi

IPN nie prowadził żadnej "kampanii" w sprawie prof. Aleksandra Wolszczana; materiały go dotyczące nie były przedmiotem badań historyków z Instytutu - to reakcja Instytutu na opublikowany w poniedziałek list otwarty klubu Lewicy do naukowca.

IPN: nie prowadziliśmy "kampanii" przeciwko WolszczanowiŹródło: PAP
dta8eyn
dta8eyn

W swym liście do prof. Wolszczana posłowie Lewicy napisali m.in.: Dziwi nas fakt, że do tej pory kampania IPN nie spotkała się z żadnym publicznym potępieniem. Dziwi nas bierność środowisk naukowych, które powinny w takich sprawach publicznie piętnować zawiść "pseudonaukowców" z IPN.

W oświadczeniu rzecznik prasowy Instytutu Andrzej Arseniuk napisał, że IPN protestuje "przeciwko zawartym w liście insynuacjom i nieprawdziwym informacjom skierowanym do opinii publicznej."

Według Arseniuka, pisanie o "akcji IPN" w sprawie prof. Wolszczana czy porównywanie Instytutu do Świętej Inkwizycji świadczy "o niewiedzy, barku znajomości prawa uchwalanego przez Parlament RP lub tylko o złej woli posłów Klubu Poselskiego Lewica".

"Wyjaśniamy, iż akta zgromadzone w IPN, zgodnie z ustawą o Instytucie uchwaloną przez parlament, udostępniane są m.in. naukowcom i dziennikarzom na ich wniosek. Ustawowym zadaniem IPN jest udostępnianie zasobu archiwalnego, a nie ukrywanie akt" - napisał Areseniuk.

dta8eyn

Podkreślił, że "wbrew temu, co piszą posłowie, Instytut Pamięci Narodowej nie prowadził żadnej 'kampanii' w tej sprawie, zaś materiały dotyczące prof. Aleksandra Wolszczana nie były przedmiotem badań historyków z IPN".

Rzecznik IPN zaznaczył, że Instytut prowadzi natomiast wiele kampanii dotyczących najnowszej historii. Ostatnio przywraca pamięć o polskich bohaterach, m.in. o zamordowanym przez komunistów rotmistrzu Witoldzie Pileckim - podkreślił Arseniuk. Zachęcił tez posłów Lewica do odwiedzenia strony www.pilecki.ipn.gov.pl.

W poniedziałek rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przyjął rezygnację prof. Wolszczana z pracy na stanowisku profesora zwyczajnego. Wybitny astronom złożył dymisję w związku z ujawnieniem jego współpracy z SB.

Współpracę prof. Wolszczana z SB w latach 1973-81 ujawniła w połowie września "Gazeta Polska". Astronom w wypowiedziach dla mediów nie negował swojej agenturalnej działalności, zapewniając, że nikomu nie zaszkodził.

Wolszczan ma 62 lata. W 1969 r. ukończył astronomię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Jest wykładowcą Uniwersytetu Stanowego Pensylwania (USA). W 1990 r., korzystając z radioteleskopu w Arecibo (Portoryko), odkrył pierwsze trzy planety poza Układem Słonecznym, krążące wokół pulsara.

dta8eyn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dta8eyn
Więcej tematów