IPN chce wykryć sprawców zbrodni UPA na Polakach z Wołynia
Instytut Pamięci Narodowej chce wykryć i postawić przed sądem inspiratorów i bezpośrednich wykonawców ludobójstwa popełnionego w czasie II wojny światowej na polskiej ludności Wołynia przez nacjonalistów ukraińskich z UPA.
Pion śledczy oddziału IPN w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie - jak to określono w oficjalnym komunikacie IPN - zbrodni ludobójstwa popełnionych na terenie województwa wołyńskiego II Rzeczypospolitej w latach 1939-1945 przez nacjonalistów ukraińskich. Według najnowszych ocen polskich historyków, w mordach zapoczątkowanych tam w 1943 r. przez Ukraińską Powstańczą Armię zginęło ok. 35 tys. Polaków, głównie cywilów, w tym także kobiet i dzieci.
Jak podał IPN, celem śledztwa jest ustalenie, czy antypolskie akcje na Wołyniu, zmierzające do fizycznego zniszczenia ludności polskiej jako grupy narodowej z terenu Wołynia, zostały zaplanowane i przygotowane przez polityczne i wojskowe gremia przywódcze OUN-UPA, a wykonane przez podległe im oddziały zbrojne i podporządkowane im grupy samoobrony ukraińskiej oraz zaagitowanych do tego celu chłopów, a w przypadku potwierdzenia tej wersji - wykrycie i postawienie przed sądem zarówno inspiratorów tych zbrodni, jak i bezpośrednich wykonawców.
Są podstawy do takiego stwierdzenia, bo w zbrodniach uczestniczyło wiele osób i z tak szerokiego kręgu na pewno można ustalić, czy żyje jeszcze ktoś, komu można by postawić zarzuty - uważa prokurator Andrzej Witkowski, szef pionu śledczego lubelskiego IPN. Przecież udział brały w tym całe wsie ukraińskie, organizowane przez UPA - dodał. Zarazem przyznał, że niejednokrotnie nacjonaliści zmuszali swych rodaków do mordowania Polaków; zdarzały się zabójstwa w przypadku oporu. (aso)