PolskaInwestycje z przeszkodami

Inwestycje z przeszkodami

Problemy z wykonawcą, brak pozwoleń, a nawet spory polityków - na takie przeszkody natrafiały do tej pory jedne z najbardziej kluczowych inwestycji w naszym mieście. Rezultatem były opóźnienia w prowadzonych pracach i niezadowolenie krakowian, którzy muszą dłużej stać w korkach i patrzeć na zabytki przez ogrodzenia.

05.12.2006 | aktual.: 05.12.2006 07:48

Niewielki epizod

- W całym kontrakcie Krakowskiego Szybkiego Tramwaju rondo Mogilskie jest jedynie niewielkim epizodem - podkreśla Bartłomiej Cieciak, dyrektor d. s. inwestycji Agencji Rozwoju Miasta. W trakcie prac związanych z przebudową ronda, miesiąc temu robotnicy natrafili na pozostałości fortu Mogilskiego. W 1949 roku, w związku z budową węzła komunikacyjnego, obiekt został wyburzony na polecenie władz miasta.

- Pozostałości fortu są tam, gdzie spodziewaliśmy się je znaleźć. Nie ma istotnych różnic w ich położeniu, w stosunku do map terenu. W tej chwili nie przewidujemy opóźnień w przebudowie ronda, ani tym bardziej - zmiany pierwotnych planów. Projekt budowlany ronda, który opracowano, gdy wykonawcą była firma Gűris, był podstawą projektu wykonawczego. Jedyna zmiana, wprowadzona na wniosek m. in. środowisk osób niepełnosprawnych to schody ruchome i windy - wyjaśnia Bartłomiej Cieciak. Wszystkie prace prowadzone są pod nadzorem konserwatora zabytków. Po zakończeniu badań archeologicznych, pozostałości fortu zostaną wyburzone. Część bastionu będzie odtworzona wewnątrz przebudowanego ronda, w rejonie hotelu Chopin i od strony ul. Beliny - Prażmowskiego. - Odbudowę fortu planujemy na zakończenie całego kontraktu, w 2008 roku - dodaje Bartłomiej Cieciak. Turecki poprzednik Budimeksu - Dromeksu zapowiadał zrealizowanie umowy na maj 2006.

Kłopoty z estakadą

Nie tylko z przebudową ronda Mogilskiego miasto ma kłopoty. Również budowa estakady w ciągu ulic Lublańskiej i Bora Komorowskiego nad rondem Polsadu została wstrzymana na kilka miesięcy, bo firma Budostal 5 wykonywała prace bez pozwolenia. Roboty, które rozpoczęły się w lipcu mogły być kontynuowane w październiku. Dopiero po tym jak wojewoda małopolski wydał pozwolenie na budowę, robotnicy na placu budowy mogli się pojawić zgodnie z prawem. Gdyby nie ta przerwa, kierowcy jeszcze w tym roku przejeżdżaliby przez to skrzyżowanie bez konieczności stania w korku. Zgodnie z pierwotnym planem estakada miała być bowiem oddana do końca grudnia. Tak się jednak nie stanie i kierowcy będą musieli się tam męczyć jeszcze kilka miesięcy. Do tej pory wykonawca inwestycji stawia dopiero konstrukcję estakady. A to kiedy zakończy wszystkie prace uzależnia od pogody. - W tym roku zrobimy tyle ile się da i będziemy pracować dopóki pozwolą na to warunki atmosferyczne - obiecuje Ryszard Popiela, prezes Budostalu 5.

Ogrodzony rynek

Kłopotów z dokończeniem inwestycji nie ustrzegł się nawet krakowski Rynek Główny. Jeszcze dziś mieszkańcy i turyści, którzy przechodzą obok Sukiennic muszą omijać metalowe ogrodzenie, które otacza znaczą część płyty rynku wokół pomnika Adama Mickiewicza. Problemy zaczęły się prawie rok temu, kiedy zakresem prac prowadzonych na rynku przestraszyli się członkowie stowarzyszenia Historyków Sztuki.

Obawiali się, że roboty prowadzone na tak masową skalę przy użyciu wielkich maszyn spowodują uszkodzenia znajdujących się na rynku zabytków, przede wszystkim Sukiennic. Sprawą zainteresowali się politycy co w efekcie doprowadziło do wstrzymania prac przez wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Kilka dni temu tę decyzję unieważnił jednak główny inspektor nadzoru budowlanego. A to oznacza, że po długiej przerwie, prace na rynku będą mogły być kontynuowane.

Marek Gancarczyk, Joanna Dolna

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)