Interwencja policji w kościele. 13‑latek nie chciał połknąć hostii. Jest reakcja łódzkiej kurii
- Wzywanie policji absolutnie było nie na miejscu - przyznał w rozmowie z WP ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy kurii Łódzkiej. Jednak nadal nie milkną echa piątkowego skandalu w parafii NMP Matki Kościoła w Bełchatowie. Po tym jak 13-latek podczas komunii wypluł hostię i schował ją do kieszeni, do kościoła wezwano policję.
04.11.2019 | aktual.: 04.11.2019 21:20
- Chcę to jasno podkreślić: ta sytuacja powinna zostać wyjaśniona wyłącznie między dzieckiem a rodzicami. Jedyne co może usprawiedliwić reakcję księdza było to, że takie sytuacje nie zdarzają się często. Ale wzywanie policji to było zbyt impulsywne działanie - dodał ks. Kłys.
Rzecznik kurii Łódzkiej dodał, że hostia po upomnieniu została spożyta. - Kuria pozostaje w kontakcie z bełchatowską parafią. O tym, jakie ewentualne konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec duchownego, zadecyduje ksiądz arcybiskup - przekazał ks. Paweł Kłys.
Bełchatów. Policja wezwana na parafię
- Na telefon dyżurnego komendy zadzwonił ksiądz i powiedział, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych, polegającego na znieważeniu hostii. Dyżurny przyjął zgłoszenie i wysłał funkcjonariuszy. Jeśli jest zgłoszenie dotyczące podejrzenia przestępstwa to musimy wysłać patrol – mówiła w rozmowie z reporterką WP Magdaleną Mieśnik nadkom. Iwona Kaszewska.
Mundurowi po przyjeździe na miejsce rozmawiali zarówno z księżmi, jak i chłopcem. 13-latek przyznał, że bolał go ząb, dlatego nie przyjął komunii. Interweniujący policjanci stwierdzili, że nie doszło do złamania przepisów.
- Pouczyli księży, że mogą zgłosić zawiadomienie do prokuratury - dodała rzeczniczka bełchatowskiej policji.
Jak tłumaczyli później duchowni, obawiali się profanacji hostii. W lokalnych mediach twierdzili, że istniało podejrzenie, iż chłopiec chciał wynieść hostię na zlecenie grupy satanistycznej.
Zgonie z Kodeksem karnym, osobie za takie przestępstwo (obrazę uczuć religijnych - przyp. red.) grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Rozmowa była autoryzowana przez księdza Kłysa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl