Internet bronią terrorystów
Specjaliści ostrzegają, że następne ataki terrorystyczne na USA mogą przyjąć jeszcze groźniejszą formę - "cyberzamachów", które mogą spowodować niewyobrażalne szkody, zwłaszcza w połączeniu z klasycznymi zamachami.
19.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Możliwość "cyberataków" na sieci informatyczne Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników wzrosła po rozpoczęciu przez USA operacji w Afganistanie - ocenił podczas przesłuchania w Kongresie Michael Vatis, były szef oddziału walki z przestępczością komputerową w FBI.
Vatis przestrzegł, że międzynarodowe konflikty w realnym świecie mają swój odpowiednik w Internecie. Do tej pory piractwo informatyczne czyniło głównie szkody natury finansowej. Eksperci i prawnicy obawiają się jednak bardziej zdradliwej formy terroryzmu w cyberprzestrzeni - ataków wymierzonych w Internet i infrastrukturę komunikacyjną, zwłaszcza gdy będą one skoordynowane z zamachami w świecie realnym.
W ocenie Harrisa Millera ze Stowarzyszenia Technologii Informatycznej, rosnąca liczba przypadków piractwa komputerowego ujawniła słabą stronę Stanów Zjednoczonych.
Terroryści mogą zwrócić przeciw nam naszą własną infrastrukturę informatyczną, blokując nasze sieci, zakłócając operacje w czasie rzeczywistym, uderzając w przedsiębiorstwa i pojedyncze osoby - ostrzega Miller, podkreślając, że trzeba zacząć działać w dziedzinie cyberterroryzmu, i to szybko. (mag)