Internauci o emeryturach: z pustego ani ZUS, ani Tusk nie naleje
- Nareszcie rząd Tuska stanął na wysokości zadania i przeprowadził reformę, logiczną dla wszystkich myślących. Z pustego ani ZUS, ani Tusk nie naleje - tak Internauci komentują przyjęcie przez sejm nowelizacji reformy emerytalnej. Część Internautów uważa, że Polacy są narodem, który potrafi ciężko i dobrze pracować, ale nie za złotówki. Są też tacy, dla których reforma jest nie do przyjęcia. - Nie ma pracy dla 20-latków, a co dopiero dla takiego 67-latka! - bulwersuje się Internautka Ewa.
14.05.2012 | aktual.: 14.05.2012 16:48
Rząd przeforsował swój projekt i podniósł wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Osoby, które nie osiągnęły wieku emerytalnego, będą mogły przejść na emeryturę częściową. - Proponujemy rozwiązania, które uchronią przed zagrożeniem za 30 lat - stwierdził premier Donald Tusk.
"PO przegra być może następne wybory, ale w końcu zrobiła coś konkretnego"
- Brawo dla rządu za odwagę wprowadzenia reform. Wszyscy oszołomi na nich plują, ale mimo to nie ugięli się, i chwała im za to. Wiadomo, że politycznie i populistycznie PO na tym straci, ale przynajmniej kraj zyska i szacun im za to. Proponuję przeciwnikom tej reformy, aby wyprowadzili się do Grecji, tam najlepiej widać skutki pomysłów dawania za darmo - pisze Internauta Macio. - Nareszcie ktoś zrobił krok, który niestety zrobić należało już dawno. Będę pracował dłużej, ale teraz za obecną emeryturę z ZUS i tak bym nie wyżył, więc i tak pracowałbym dalej. PO przegra być może następne wybory, ale w końcu zrobiła coś konkretnego. I mam nadzieję, że słusznego - nie szczędzi pochwał Internauta Mensa Sliwinski.
- Większość państw europejskich albo wydłużyła wiek emerytalny, albo dopiero go wydłuży. Tylko w Polsce jest tendencja, by bronić PRL-owskich przywilejów. Ręce opadają - pisze Internauta podpisujący się nickiem Polacy-nieroby. W podniesieniu wieku emerytalnego nie widzi problemu także Internauta o nicku Kl: - Ja tam mogę i do śmierci pracować, aby tylko zdrówko było. A co będę w domu siedział, nudził się i oglądał w telewizji te same filmy po raz dziesiąty? Działki nie mam - komentuje Internauta. - Przestańcie histeryzować. To praca i ruch trzyma ludzi przy życiu, a nie wiek emerytalny. Jestem kobietę i mam 60 lat - pisze Internautka Joanna.
- Czytając niektóre wypowiedzi dochodzę do wniosku, że w Polsce powinna być zagwarantowana emerytura najlepiej od urodzenia, dla wszystkich taka sama, dodatki z pomocy społecznej (przecież państwo musi pomagać), zagwarantowana praca (najlepiej do wyboru, bo przecież nie każda może odpowiadać). Ach! No i rządy powinny być takie, żeby robiły to wszystko, co ludziom się podoba, niezależnie od sytuacji i stanu państwa. Ludzie ratunku, zacznijcie myśleć albo wyjedźcie - po co tu żyjecie i opluwacie kraj, w którym Wam się nic nie podoba, a wszędzie poza Polską jest raj. Myślę, że większość nie była nigdzie, tylko "znajomi" im opowiadali. Zapomnieli tylko wspomnieć, że poza Polską są nikim - uważa Internauta Mikro.
"Polacy są narodem, który potrafi ciężko pracować, ale nie za złotówki"
Internauci uważają, że buntownicy, którzy nie chcą pracować do 67. roku życia, chcą iść wcześniej na emeryturę i jednocześnie pracować sobie dalej, najlepiej za granicą.
- Prawda jest taka, że ludzie chcą krócej pracować, bo jak są już na emeryturze, to jeszcze mogą pracować, żeby mieć dwie pensje. Najwięcej jest emerytów jako ochrona w marketach i na parkingach. A jak będą mieli po 67 lat, to nikt ich nie przyjmie, bo będą za starzy. I oto właśnie chodzi. Dlatego z tego powodu jest tyle krzyku - pisze Internauta Tess.
- Mieszkam w USA 20 lat. Prawie wszyscy Polacy przebywający tutaj nielegalnie, będący w wieku produktywnym, są na rentach w Polsce. Tutaj pracują, jak woły na czarno, a w Polsce byli ciężko chorzy! Jak to się dzieje ? - pyta Internautka Basia. - Mój ojciec pracował w Polsce do wieku 79 lat, był stróżem w zakładach mięsnych. Kiedy powiedział: "mam już dość"- to wprost błagano go, aby został, bo nikt nie chce pracować za 2000 złotych, jako tzw. straż przemysłowa. Jak to jest? Na całym świecie podnoszą wiek emerytalny. Nie tak dawno Szwecja dyskutowała o wieku 75 lat. W Kanadzie już dawno obowiązuje 70 lat, a w USA 67 lat, i co rok się podnosi. Możesz iść na emeryturę od 62 lat, ale dostaniesz 30% uposażenia. Tutaj nie ma żadnych zasiłków chorobowych, urlop to 5 dni w roku. Święta? Boże Narodzenie i Wielkanoc po 1 dniu. Jak wypada w niedzielę, to nie ma wolnego. Święta państwowe - chyba 2 dni w roku. Nie istnieje urlop macierzyński. Owszem, bezpłatny - 8 tygodni. Wielu Polaków nadal marzy, aby tutaj
przyjechać. Zastanówcie się, dlaczego? Nadmieniam, że tak jest w moim stanie. W innych stanach jest różnie .Generalnie, na dzień dzisiejszy, emerytura dla kobiet i mężczyzn to 66 lat - opisuje Internautka Basia.
- Mieszkam od wielu lat w Kanadzie, kraju "bogatym". Podczas ostatniego budżetu, minister finansów poinformował społeczeństwo, że będziemy pracować do 67. roku życia. Odezwało się kilka osób i cisza. Każdy mój przyjazd do Polski to wielkie zdziwienie, jak wiele osób jest na wcześniejszych emeryturach lub rentach chorobowych. Polacy są narodem, który potrafi ciężko i dobrze pracować, ale nie za złotówki. Za złotówki "się nie opłaca" - pisze Internauta Can. - Co robi 60-letnia kobieta robi zaraz po przejściu na emeryturę? Jedzie do Holandii, pracować w ogrodnictwie 10 godzin dziennie - stwierdza Internauta Lalamido.
"Powodzenia tym, którzy będą latać do pracy z laską, bądź balkonikiem"
Gros Internautów jednak jest zdania, że przyjęcie przez sejm nowelizacji reformy emerytalnej to skandal.
- Każdy, kto był za tą reformą, nigdy uczciwie nie pracował. Ludzie, którzy uczciwie zarabiają na życie wiedzą, że zdrowie nie pozwoli na pracę do 67. roku życia - uważa Internauta podpisujący się nickiem Uczciwy. - Tu nie chodzi o to by ludzie pracowali do 67. roku, bo żadnej pracy i tak dla nich nie będzie. Tu chodzi o to, by byli zmuszeni iść na emerytury częściowe, czyli rząd ukradnie każdemu połowę emerytury - stwierdza Internauta Korektor .
Internauta Dan się rozmarzył: - A ja, jak byłem mały, to myślałem, że jak się będziemy dobrze uczyli, to wymyślimy roboty, które będą za nas pracowały, a ja będę wtedy mógł chodzić z dziadkiem i z wujkiem na ryby. Teraz jestem duży i sam jestem robotem, chociaż mi już śrubki rdzewieją i styki iskrzą - pisze Internauta. - Nie ma pracy dla 20-latków, a co dopiero dla takiego 67-latka! Nie wyobrażam sobie lekarza robiącego operację, któremu się trzęsą ręce, fryzjerki, która ma problemy z kręgosłupem, taksówkarza, który nie dowidzi, i siebie samej - nauczycielki języka angielskiego - biegającej w wieku 67 lat z przedszkolakami po sali - żali się Internautka Ewa. - No to mamy eutanazję pod nazwą reformy. Jeszcze tylko pokombinują z lekami, żeby emerytów nie było na nie stać i problem z głowy - komentuje Internauta Wert.
"Zdrowe 40-letnie byczki, żyjące na koszt innych"
Przeszły również zmiany w mundurówkach. Funkcjonariusze mundurowi oraz żołnierze zawodowi, którzy wstąpią do służby od 2013 roku, będą nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. Teraz, by przejść na emeryturę, mundurowi (niezależnie od wieku) muszą przepracować 15 lat. Mimo tego Internauci są zdania, że wszyscy powinni pracować na tych samych prawach.
- Powinien być jeden wiek emerytalny dla wszystkich Polaków, niezależnie od płci, czy zawodu. Precz z przywilejami! To przez mundurowych cała reszta pokrzywdzonych musi dłużej pracować. Jawna niesprawiedliwość! Zdrowe 40-letnie byczki, żyjące na koszt innych - bulwersuje się Internauta Aleksander. - By rolnikom, wojskowym, policjantom, strażakom, czy górnikom żyło się lepiej, reszta i ich dzieci będą żyć w biedzie i łożyć na szybkie emerytury uprzywilejowanych - uważa Internauta Ob.
Internauta Krystian pisze: - Mój znajomy ma 35 lat, skończył 4-letnią szkołę oficerską i służył 11 lat w wojsku. Teraz idzie na emeryturę. Szkolił się z naszych podatków, pracował 11 lat, a teraz do końca życia będziemy go utrzymywać, pracując do 67. roku życia. Znieść bezsensowne przywileje emerytalne górników, żołnierzy, policjantów i innych - a wszyscy będą mogli pracować nie do 67., ale do 60. roku życia - postuluje Internauta Krystian. - Odszedłem w tym roku z wojska, po 21 latach. Sami zasuwajcie, wyjeżdżajcie na misje poligony, powodzie i inne przyjemne wydarzenia. Gdyby nie zmiany pozostałbym dalej, a tak do widzenia - kwituje Internauta Piotr.
- Pewnie, że trzeba podnieść wiek emerytalny, bo pewna grupa społecznych nierobów przejadła pieniądze przeznaczone na przyszłe emerytury i narobiła gigantycznych długów, który teraz nazywa się długiem publicznym - podsumowuje Internauta Zenon. - A ja mogę pracować i do 70. Tylko muszę mieć gdzie - kwituje Internauta Jhvj.
Masz pomysł na ciekawy artykuł? Chcesz opublikować własny felieton? Napisz do nas! Zamieścimy Twój tekst w naszym serwisie!