Intensywna wymiana ognia w Kaszmirze
Indyjski czołg 45 km na południe od Dżammu (AFP)
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do bardzo intensywnej indyjsko-pakistańskiej wymiany ognia na granicy w Kaszmirze.
27.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Rzecznik indyjskiego dowództwa podał w Dżammu - zimowej stolicy Kaszmiru - że strony użyły m.in. artylerii i moździerzy. Zginął żołnierz indyjskich wojsk pogranicza. Rannych zostało trzech żołnierzy i pięciu cywilów. Strona pakistańska nie informowała o własnych stratach.
Po indyjskiej stronie tzw. linii przerwania ognia, rozdzielającej Kaszmir, z rejonu ostrzału uciekło już ponad 35 tys. mieszkańców.
W Islamabadzie potwierdzono, że w poniedziałek wieczorem (miejscowego czasu - około południa czasu warszawskiego) z orędziem telewizyjnym wystąpi prezydent Pakistanu Pervez Musharraf. Szef państwa naświetlić ma społeczeństwu kwestie, związane z obecną sytuacją na granicy.
Musharraf w sobotę deklarował, że jakkolwiek jego kraj nie chce wojny, jest do niej przygotowany. W odpowiedzi premier Indii Atal Behari Vajpayee ostrzegł w niedzielę, że Indie nie mogą w nieskończoność znosić ataków terrorystycznych w Kaszmirze, dokonywanych - według Delhi - przez ugrupowania korzystające z poparcia Pakistanu. Świat powinien zrozumieć, że cierpliwość Indii ma granice - mówił Vajpayee.
Na indyjsko-pakistańskiej granicy rozlokowane jest obecnie około miliona żołnierzy - zdaniem większości obserwatorów, oba kraje znalazły się na krawędzi wojny. Sytuację dodatkowo zaogniły dwie kolejne próby rakietowe, przeprowadzone w ostatnich dniach przez Pakistan.
Prezydenci USA i Rosji, George W. Bush i Władimir Putin, zaapelowali w sobotę do Pakistanu, by przerwał próby, rozpoczęte wystrzeleniem pocisku Hatf-3, o zasięgu do 1500 km, przystosowanego do przenoszenia głowic jądrowych. Pakistańczycy wypróbowali jednak następny pocisk, Ghaznavi, zdolny - jak ogłosili - precyzyjnie przenosić głowice na odległość do 290 km.
W niedzielę Bush ponownie wyraził stanowcze zastrzeżenia do pakistańskich prób rakietowych - i jednocześnie zaapelował do Indii, by nie traktowały ich jako prowokacji.
Putin ze swej strony proponował, aby prezydent Pakistanu Musharraf i premier Vajpayee spotkali się w przyszłym miesiącu w Kazachstanie, w Ałma-Acie, przy okazji narady przywódców państw azjatyckich, i spróbowali się porozumieć. (jask)