''Inka'' i ''Zagończyk'' - Bohaterowie Wyklęci
Spóźniona sprawiedliwość
W niedzielę 28 sierpnia 2016 r. stało się to, co powinno stać się już kilkadziesiąt lat temu. Wreszcie, w oznakowanych grobach i z państwowym ceremoniałem, pochowano doczesne szczątki Danuty Siedzików ''Inki'' i Feliksa Selmanowicza ''Zagończyka'', żołnierki i żołnierza 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza ''Łupaszki''.
W niedzielę 28 sierpnia 2016 r. stało się to, co powinno stać się już kilkadziesiąt lat temu. Wreszcie, w oznakowanych grobach i z państwowym ceremoniałem, pochowano doczesne szczątki Danuty Siedzikówny ''Inki'' i Feliksa Selmanowicza ''Zagończyka'', żołnierki i żołnierza 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. Zygmunta Szendzielarza ''Łupaszki''.
Ciało ''Inki'' zespół IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka odnalazł na terenie Cmentarza Garnizonowego w Gdańsku i ekshumował je w 2014 r. W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych - 1 marca 2015 r. - ówczesny prezes Instytutu, dr Łukasz Kamiński, publicznie ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż są to szczątki Danuty Siedzikówny. Zwłoki ''Zagończyka'' zostały odnalezione w tym samym miejscu - został on stracony w piwnicy gdańskiego więzienia 28 sierpnia 1946 r. razem z ''Inką''.
- To smutne, że tak długo musieliśmy na to czekać, a wcześniej - już w wolnej Polsce - z wszystkimi honorami uroczyście grzebano np. gen. Wojciecha Jazruzelskiego. Człowieka, który był odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r., który wysłał wojsko przeciwko własnemu narodowi. Ale myślę, że pogrzeb, który odbędzie się w najbliższy weekend, jest jakimś znakiem sprawiedliwość dziejowej - powiedział kilka dni temu w wywiadzie dla WP Szymon Nowak, historyk i autor książek o Żołnierzach Wyklętych.