Burza w sieci po publikacji WP. Kaczyński zamieścił wpis
W mediach społecznościowych wrze po czwartkowej publikacji WP. Nasi dziennikarze ustalili, że to pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja stoją za publikowanymi w sieci reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego, a dyskredytującymi Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Do tych doniesień odnoszą się politycy i dziennikarze.
Co musisz wiedzieć?
- Pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja zostali powiązani z reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego i dyskredytującymi jego konkurentów - informacje te ujawnili dziennikarze Wirtualnej Polski.
- Wcześniej Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK zidentyfikował reklamy polityczne na Facebooku, które mogą być finansowane z zagranicy, co może stanowić ingerencję w kampanię wyborczą.
- Ludzie ze sztabu Trzaskowskiego twierdzą, że reklamy zostały stworzone i rozpowszechnione bez ich wiedzy i zgody.
W sieci pojawiają się kolejne komentarze po publikacji Wirtualnej Polski ws. możliwej ingerencji w kampanię wyborczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy w Turcji. Zełenski przywitany przez Erdogana
Przypomnijmy, dziennikarze WP - Szymon Jadczak i Patryk Słowik- ustalili, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Ponadto Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował, że zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. W komunikacie rządowej jednostki wskazano, że może to stanowić ingerencję w kampanię wyborczą i zasugerowano prowokację, tym samym dezinformując w tej sprawie.
W czwartek sztab Trzaskowskiego poinformował, że reklamy te zostały "wyprodukowane i rozpowszechnione bez ich wiedzy i zgody". A w sieci zawrzało.
Komentarze do publikacji WP
"W panice rzucili się odwracać kota ogonem! To oni sami prowadzą właśnie największą akcję dezinformacji i nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego" - pisze Jarosław Kaczyński.
Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej" ocenia, że "PO powinna błyskawicznie sprawę wyjaśnić. Źle to wygląda".
"Rozumiem, że w ramach licznych śledztw ws. nielegalnego finansowania kampanii PiS w ostatnich latach prokuratura zajmie się i sprawdzi finansowanie również tej kampanii, prawda?" - pyta Adama Bodnara Łukasz Frątczak, dziennikarz TVN24.
Łukasz Olejnik, niezależny konsultant i badacz z Department of War Studies pisze: "Wygląda to niezbyt powabnie. Można by powiedzieć - tragicznie. Jeśli to jest prawda, oznaczałoby bardzo poważne, systemowy problem w zabezpieczeniu przed dezinformacją w Polsce".
A dziennikarka Gosia Fraser zaznacza, że "w styczniu już mówiła, że kwestie wokół dezinformacji będą narzędziem walki politycznej w wyborach".
"Będzie z tego jeszcze awantura" - ocenia socjolog Łukasz Pawłowski.
Źródło: X/WP