Indyjski wariant COVID-19 w Wielkiej Brytanii. "Może rozprzestrzenić się jak ogień"
- Jest duże prawdopodobieństwo, że szczepionki przeciw COVID-19 skutecznie zapobiegają indyjskiemu wariantowi koronawirusa, ale wśród osób, które nie są zaszczepione, może się on rozprzestrzeniać "jak ogień" - przekazał w niedzielę Matt Hancock, brytyjski minister zdrowia.
Przypomnijmy: w piątek naczelny lekarz Anglii potwierdził, że indyjska odmiana wirusa SARS-CoV-2 jest bardziej zaraźliwa niż brytyjski wariant. Naukowcy szacują, że może być to nawet 50 proc. więcej.
W sprawie wypowiedział się w niedzielę brytyjski minister zdrowia. - Ponieważ ten wariant może rozprzestrzeniać się jeszcze szybciej niż wariant z Kent - widzieliśmy, co stało się z nim w grudniu - oznacza to, że jeśli wymknie się spod kontroli, będziemy mieli bardzo, bardzo dużą liczbę przypadków. I to nawet przy ochronie, jaką daje szczepionka - ochrona ta jest bardzo wysoka, ale nie jest absolutna - ocenił Matt Hancock w rozmowie ze Sky News.
Brytyjski szef resortu zdrowia potwierdził, że póki co kolejny etap luzowania obostrzeń sanitarnych zostanie wdrożony zgodnie z planem, ale nie wyklucza, że w związku z pojawieniem się nowej odmiany lokalnie restrykcje mogą zostać utrzymane.
- Ostateczną decyzję [w sprawie zniesienia reżimu sanitarnego - przyp. red.] podejmiemy 14 czerwca. Zawsze mówiliśmy, że chcemy to robić ostrożne, bo naprawdę chcemy, żeby to było nieodwracalne. (...) Ze względu na szybkość przenoszenia się, może on naprawdę rozprzestrzeniać się jak ogień wśród nieszczepionych grup - dlatego musimy zaszczepić jak najwięcej osób, szczególnie tych, którzy są najbardziej narażeni na pobyt w szpitalu - przekazał Hancock.
W Wielkiej Brytanii do czwartku potwierdzono łącznie 1313 przypadków zakażeń indyjskim wariantem koronawirusa. W ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba ta wzrosła sześciokrotnie.