Indie: po pogromach - kryzys w rządzie
Walki religijne między hinduistami i muzułmanami, w których zginęło 665 osób, doprowadziły w Indiach do poważnego kryzysu politycznego.
Politykom, wywodzącym się z dominującej w koalicyjnym rządzie nacjonalistycznej Indyjskiej Partii Ludowej, zarzuca się brak kompetencji i nieumiejętność w powstrzymaniu starć, które wybuchły w ubiegłym tygodniu w Gudżaracie. Islamiści podpalili wówczas pociąg z hinduskimi pielgrzymami, powodując śmierć 58 osób.
Opozycja naciska na premiera Atala Vajpayee, by rozprawił się z radykałami z organizacji Viszwa Hindu Pariszad, którzy dotychczas popierali tracącą wpływy Indyjską Partię Ludową. Domaga się również dymisji szefa MSW Lala Krishny Advaniego i szefa rządu Gudżaratu Narendry Modiego.(ck)