Ulewne deszcze monsunowe, padające od czterech dni w południowoindyjskim stanie Andhra Pradesz, ustały w piątek, ale liczba śmiertelnych ofiar powodzi, którą wywołały, wzrosła do 125.
25 osób zaginęło, a 100 tys. straciło dach nad głową.
W stolicy Andhra Pradesz, Hajderabadzie, ważnym ośrodku indyjskiego przemysłu komputerowego, odnotowano najobfitsze opady deszczu od ponad 40 lat. Przeszło 90 osiedli miasta znalazło się w utworzonym przez powódź jeziorze, głębokim na 1,5 do 4,5 m. Śmigłowce ewakuują stamtąd setki ludzi, którzy schronili się na dachach domostw. Poszkodowanych wywozi się także łodziami. (reb, kaw)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.