Incydent z udziałem samochodu Putina. Próba zamachu?

"Niedawno miał miejsce incydent, który spowodował niezauważalne, ale bardzo znaczące zmiany w życiu Władimira Putina" - podano na profilu anonimowego autora z serwisu Telegram. Do zdarzenia doszło, kiedy Putin przemieszczał się prezydencką kolumną.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

15.09.2022 | aktual.: 15.09.2022 09:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Generał SVR" to pseudonim autora bloga w serwisie Telegram, który regularnie opisuje domniemane kulisy spotkań Władimira Putina ze stałymi członkami rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. Tajemniczy bloger już kilka razy trafnie opisał kulisy wydarzeń na Kremlu. Teraz zamieścił nowy wpis o zdarzeniu, do którego miało dojść podczas przejazdu Władimira Putina.

Do incydentu doszło z duplikatem prezydenckiej kolumny samochodowej, w której obecny był prezydent Rosji Władimir Putin. Prezydent czasami na polecenie służb jeździ zapasową kolumną samochodów, która zazwyczaj nie przyciąga tyle uwagi, co główna kawalkada. Składa się ona z pięciu samochodów pancernych. W jednym z nich znajduje się strzeżona osoba - czytamy na kanale GeneralSVR na Telegramie. 

Ostatnio zaatakowano dublujący kondukt samochodów, w którym jechał Władimir Putin. W drodze do rezydencji pierwszy samochód eskorty został zablokowany przez karetkę. Drugi samochód eskorty objechał przeszkodę. Trzeci samochód, w którym był Putin, omijał przeszkodę. Wówczas z lewego przedniego koła rozległ się głośny huk, a następnie pojawił się dym - czytamy we wpisie. 

Samochód z prezydentem na pokładzie mimo problemów jechał za autem prowadzącym. Musiał zmniejszyć prędkość, ale i tak kawalkada, z wyjątkiem zablokowanego wcześniej pierwszego auta, dotarła do celu. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dochodzenie w sprawie jest tajne 

Za kierownicą karetki, która zablokowała pierwszy samochód w kawalkadzie, znaleziono ciało mężczyzny. 

Dochodzenie w sprawie incydentu i wszystkie informacje na jego temat są tajne. Wszyscy zaangażowani zostali ostrzeżeni o odpowiedzialności za rozpowszechnianie informacji. Szef osobistej straży prezydenta i kilka innych osób zostało usuniętych i przebywa w areszcie. Tylko wąski krąg ludzi wiedział, że prezydent przemieszcza się tym samochodem. Wszyscy byli z prezydenckiej służby bezpieczeństwa – podano we wpisie. 

Po incydencie zniknęły trzy osoby. Byli to ludzie, którzy byli w pierwszym samochodzie. Ich los jest obecnie nieznany. Samochód, którym jechali, został znaleziony pusty kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. 

Czy to kontrolowane przecieki służb?

Blog "Generała SVR" śledzi ponad 12 tys. osób. Dla porównania - prorosyjscy blogerzy militarni, na których niekiedy powołują się zachodnie media, mają 500-700 tys. czytelników. Oni także niekiedy krytykują wydarzenia na wojnie i - jak informowaliśmy - eksperci uważają, że jest to krytyka kontrolowana przez Kreml.

- Nie dowierzam żadnej osobie, która twierdzi, iż zna kulisy narad na Kremlu i publikuje to w formie bloga. Taka wiedza, o ile ktokolwiek ma do niej dostęp, jest zastrzeżona dla najlepszych komórek wywiadowczych na świecie - powiedział w rozmowie z WP Vincent V. Severski, były oficer wywiadu, pisarz, autor bestsellerowych powieści szpiegowskich. - Może to być natomiast rodzaj gry wywiadowczej, polegającej na wypuszczaniu kontrolowanych przecieków. Możliwe, że treści te tworzy czy zmyśla jakiś zdolny publicysta. Nikt nie jest w stanie tego zweryfikować - dodaje Severski.