Pięciu marynarzy zginęło, gdy amerykański niszczyciel zderzył się w czwartek w jemeńskim porcie Aden z gumową tratwą naładowaną materiałami wybuchowymi - poinformowali przedstawiciele marynarki wojennej USA.
Nieco później pojawiła się inna wersja przedstawiona przez rzeczniczkę marynarki wojennej w Pentagonie Cate Mueller, że okręt USS Cole zderzył się z łodzią, która pomagała mu wejść do portu i że eksplozja nastąpiła na łodzi.
Według danych Pentagonu, 5 marynarzy zginęło, 35 zostało rannych, a 10 uznano za zaginionych. Waszyngton podejrzewa zamach terrorystyczny. Jemen sugeruje natomiast, że wybuch nastąpił na okręcie.
Przedstawiciel marynarki wojennej Jemenu powiedział - zastrzegając sobie anonimowość - że ze wstępnych informacji wynika, iż wybuch nastąpił na amerykańskim okręcie, w sekcji magazynowej. Wojskowi amerykańscy są natomiast przekonani, że była to eksplozja na zewnątrz. Do Adenu udaje się grupa ekspertów FBI.(an)