Niespokojnie na wiecu z Kaczyńskim. Wymowne nagranie
W czasie debaty wyborczej w TVP prezes PiS Jarosław Kaczyński był w Przysusze, gdzie spotkał się z sympatykami. Nie obyło się bez incydentów, bo na wydarzenie dostali się też jego polityczni przeciwnicy.
Michał Kołodziejczak w Przysusze
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Ostatnia prosta kampanii. Politycy jeżdżą po kraju, żeby przekonać do siebie wyborców. W poniedziałek w Warszawie spotkali się też liderzy największych ugrupowań, by wziąć udział w debacie.
Wśród nich zabrakło Jarosława Kaczyńskiego, którego zastąpił premier Mateusz Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agresywny początek Morawieckiego. Wbił szpilę Tuskowi
Do Przysuchy nie przyjechali jednak tylko zwolennicy prezesa PiS. Na miejscu byli m.in. przedstawiciele Agrounii z Michałem Kołodziejczakiem na czele, który swoją wizytę relacjonował w mediach społecznościowych. "To, co tutaj się dzieje, to jest uwłaczające. Tylko rozmawiają ze swoimi. Ja chce normalnej władzy, ja chce normalnej Polski" - pisał.
W następnym wpisie Kołodziejczak stwierdził, że nie został wpuszczony do środka. "Przez ostatnie lata PiS ucieka od dyskusji o polskim rolnictwie. Dziś nie było inaczej. Jarosław Kaczyński odgrodzony ochroniarzami, którzy nie wpuścili mnie i działaczy Agrounii, go są przepisy przeciwpożarowe. To jakaś kpina".
Kołodziejczak załączył też dwa filmy. Na jednym z nich przepycha się z ochroniarzami i bez powodzenia próbuje się dostać na spotkanie.
Przepychanki na wiecu
Drugie nagranie to film z telefonu Kariny Kozłowskiej, działaczki Agrounii, której udało się wejść na spotkanie z Kaczyńskim.
Według relacji Kołodziejczaka, kobieta miała być szarpana, popychana i siłą wyrzucona z sali. "Brutalnie szarpana i popychana działaczka Agrounii Karina Kozłowska, której udało się wejść na spotkanie z Kaczyńskim w Przysusze. Zostały jej wykręcone ręce, a następnie siłą została wyrzucona z sali. Obecnie jest w szpitalu na obdukcji po bestialskim ataku zwolenników PiS. W tak bestialski sposób została potraktowana kobieta, która chciała zadać #5PytańDoKaczyńskiego" - napisał polityk.
