"Precz z dyktatorem". Incydent na spotkaniu z Kaczyńskim
Jarosław Kaczyński przemawiał w Sokołowie Podlaskim. Przemówienie lidera Prawa i Sprawiedliwości przerwał niespodziewany okrzyk z tłumu. - Precz z kaczorem, dyktatorem - wołali przeciwnicy prezesa. Polityk skomentował sytuację.
W sobotę Jarosław Kaczyński złożył wizytę w Sokołowie Podlaskim (województwo mazowieckie). W trakcie swojego wystąpienia lider Prawa i Sprawiedliwości przekonywał zebranych, by głosowali na jego partię.
- Wybory są za niespełna dwa miesiące, a ich stawka będzie wysoka. Decyzja, którą podejmą Polacy 15 października, będzie odnosiła się do tego, jaka będzie Polska. Ważne, aby w podjęciu tej decyzji odnieść się do czynów, a nie do słów, bo mówić można wszystko - mówił prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński uderzył też w opozycję. - W czasie rządów PO-PSL mieliśmy okazję do wzmocnienia naszej obecność w NATO. Rząd Donalda Tuska nie sfinalizował kwestii amerykańskich baz w Polsce. To były działania przeciwko bezpieczeństwu Polski - przekonywał.
- Dla Platformy Obywatelskiej prawda na temat bezpieczeństwa jest kompromitująca. Politycy powinni pamiętać o tym, że kwestie bezpieczeństwa są bardzo ważne. Za naszą wschodnią granicą jest wojna, a na Białorusi obecna jest Grupa Wagnera. Nasi przeciwnicy mówią, że są za zbrojeniem armii. To jest kłamstwo! Oni manipulują opinią publiczną, a to nie ma nic wspólnego z demokracją - dodał.
W ocenie lidera partii rządzącej Tusk "prowadził politykę pod dyktando przede wszystkim Niemiec, ale także bardzo nisko kłaniał się Rosji". W tym kontekście stwierdził, że "ma nadzieję, że w przyszłym tygodniu powstanie komisja ds. badania wpływów rosyjskich i pokaże te różne dokumenty". - Zobaczycie państwo, jak to naprawdę wyglądało - zaznaczył.
Incydent na spotkaniu z Kaczyńskim. Głośne krzyki z tłumu
W pewnej chwili przemówienie Kaczyńskiego przerwały głośne okrzyki. - Precz z kaczorem, dyktatorem - skandowano. Lider PiS bezzwłocznie zareagował.
- No taka dyktatura to nie jest najgorsza - odpowiedział i zaśmiał się. Tłum próbował zagłuszyć krytyków prezesa PiS. Rozległy się gromkie brawa i okrzyki zwolenników partii rządzącej. - Jarosław, Jarosław - wołano.
Czytaj także:
Źródło: WP/Twitter/PAP