Imprezy masowe - ważniejszy zysk niż bezpieczeństwo
Samorządy zgadzają się często na organizację
imprez masowych bez pytania o opinię policji, a nieraz nawet wbrew
negatywnym jej opiniom. To działania niezgodne z prawem -
alarmuje Sejm Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
24.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W środę sejmowa Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zapoznała się z informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa imprez masowych, zaprezentowanymi m.in. przez MSWiA. Bardzo rzadko dochodzi do sytuacji, w której organizatorzy imprez sportowych stawiają sobie za cel nadrzędny bezpieczeństwo jej uczestników. Coraz częściej jedynym priorytetem staje się maksymalny zysk - napisał w przesłanej posłom informacji wiceszef MSWiA, Zbigniew Sobotka.
Zdaniem Sobotki, sprzymierzeńcami takich zjawisk są tzw. partnerzy medialni, którzy bez uzgodnień z policją wyznaczają terminy spotkań piłkarskich zgodnie z ramowym układem audycji telewizyjnych. Zdarzały się sytuacje, że zaplanowano dwa, a nawet trzy mecze w zbliżonym czasie i miejscach, przez co nie było możliwe zapewnienie wystarczających sił policyjnych dla zabezpieczenia wszystkich imprez.
W ubiegłym roku Komenda Główna Policji protestowała przeciwko organizacji na terenie aglomeracji śląskiej meczów piłkarskich w jednym dniu, na stadionach znajdujących się blisko siebie i o zbliżonych porach. PZPN odpowiedział, że na zmianę terminów nie zgadza się Canal+.
Według danych policji, najbardziej niebezpieczne są imprezy sportowe w Warszawie, Łodzi i na Śląsku. (ck)