ŚwiatImpeachment Donalda Trumpa. Sformułowano zarzuty wobec prezydenta USA

Impeachment Donalda Trumpa. Sformułowano zarzuty wobec prezydenta USA

Impeachment Donalda Trumpa wchodzi w kolejną fazę. Demokraci z Izby Reprezentantów sformułowali zarzuty wobec prezydenta USA. Według nich Donald Trump dopuścił się dwóch przestępstw: nadużycia władzy oraz obstrukcji Kongresu.

Impeachment Donalda Trumpa. Sformułowano zarzuty wobec prezydenta USA
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/SHAWN THEW
Piotr Białczyk

10.12.2019 | aktual.: 10.12.2019 16:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- To przestępstwo, gdy prezydent podczas sprawowania urzędu publicznego używa go w celu uzyskania osobistych korzyści – ignorując lub naruszając interes narodowy. Dokładnie to zrobił prezydent Trump kiedy naciskał Ukrainę, aby ingerowała w nasze wybory prezydenckie w 2020 roku - przyznał na konferencji Jerry Nadler.

- Prezydent, który deklaruje się ponad odpowiedzialnością, ponad narodem amerykańskim i ponad mocą Kongresu ws. impeachmentu - która ma chronić przed zagrożeniami dla naszych demokratycznych instytucji - jest prezydentem, który uważa się za ponad prawem - dodał przewodniczący komisji sprawiedliwości Izby Reprezentantów.

- Stoimy tu dzisiaj, ponieważ ciągłe nadużywanie władzy przez prezydenta nie pozostawiło nam wyboru. Gdybyśmy nic nie zrobili, to bylibyśmy współwinni nadużycia przez prezydenta jego urzędu, zaufania publicznego oraz naszego bezpieczeństwa narodowego - stwierdził z kolei Adam Schiff, przewodniczący komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów.

Impeachment Donalda Trumpa. Pierwsze reakcje na ruch Demokratów

"Ogłoszenie dwóch bezpodstawnych artykułów impeachmentu nie zaszkodzi Prezydentowi, zaszkodzi narodowi amerykańskiemu. Obywatele oczekują, że ich reprezentanci będą pracować w ich imieniu, aby wzmocnić nasz Naród" - przyznał Biały Dom. "Prezydent odniesie się do tych fałszywych zarzutów w Senacie i spodziewa się, że zostanie w pełni z nich oczyszczony, ponieważ nie zrobił nic złego" - dodano w oświadczeniu.

"Odwoływanie prezydenta. który wykazał się wynikami, który wyprodukował prawdopodobnie najmocniejszą gospodarkę w historii naszego kraju i którego prezydencja jest jedną z najbardziej udanych, a przede wszystkim nie zrobił NIC złego, to czyste polityczne szaleństwo" - napisał na kilkadziesiąt minut przed konferencją Demokratów Donald Trump. W kolejnym wpisie stwierdził, że ruch Demokratów to "polowanie na czarownice".

"Amerykanie nie zgadzają się na partyjną partyzantkę, jednak Demokraci wystawiają ten polityczny teatr, ponieważ sami nie mają realnego kandydata na wybory w 2020 roku. I oni to wiedzą" - przyznał Brad Parscale, szef kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa.

"To proces polityczny a nie prawny. On nie ma podłoża sądowego" - stwierdził Mick Mulvaney. P.o. szefa personelu Białego Domu dodał, że "jeśli Senat zdecyduje się na przesłuchania świadków, a prezydent nakaże urzędnikom Białego Domu zeznawać, to się temu podporządkuje". - Jeśli nam tego nie poleci, to tego nie zrobimy - oświadczył Mulvaney.

Impeachment Donalda Trumpa. Oto, co czeka USA w nadchodzących tygodniach

Te dwa zarzuty sformułowane wobec prezydenta USA trafią najpierw pod głosowanie komisji sprawiedliwości, a w czwartek pod obrady całej Izby Reprezentantów, kontrolowanej przez Demokratów. Później - zgodnie z prawem - oficjalny proces ws. usunięcia prezydenta USA z urzędu rozpocznie się w Senacie. Wydaje się jednak, że taki wniosek ma małe szanse powodzenia.

Aby pozbawić prezydenta urzędu potrzebna jest większość 2/3 w Senacie - który w większości jest kontrolowany przez Republikanów.

Jedynie dwóch prezydentów USA w historii - Bill Clinton oraz Andrew Johnson - zostali formalnie oskarżeni jednak żaden z nich nie został skazany. Prezydent Richard Nixon zrezygnował z urzędu, zanim został formalnie oskarżony.

Impeachment Donalda Trumpa. Kontrowersyjna rozmowa ujawniona

Procedura impeachmentu została uruchomiona pod koniec września. Demokraci stwierdzili, że podczas rozmowy Donald Trump - Wołodymyr Zełenski (prezydent Ukrainy) doszło do złamania prawa. W zredagowanej rozmowie, udostępnionej przez Biały Dom, Republikanin miał zagrozić wstrzymaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Rozmowa wypłynęła dzięki sygnaliście z CIA. Podczas niej Trump miał zagrozić wstrzymaniem dostaw wojskowych na Ukrainę, jeśli ukraiński przywódca nie wznowi śledztwa prokuratorskiego wobec syna politycznego przeciwnika - Huntera Bidena. Jego ojciec - Joe - to były wiceprezydent, który według ostatnich sondaży stanie prawdopodobnie w szranki z urzędującym prezydentem USA.

W toku śledztwa niższej izby parlamentu autentyczność takiej "umowy" potwierdziło kilku przesłuchanych świadków. Taką retorykę odrzuca Donald Trump. Republikanin od początku zapewnia, że jest niewinny, a wszczęcie procedury w Kongresie to "polowanie na czarownice" przez "nic nie robiących Demokratów".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (244)