Impeachment Donalda Trumpa. John Bolton wezwany przed komisję
To może być kolejny zwrot ws. impeachmentu Donalda Trumpa. Demokraci, którzy prowadzą śledztwo w Izbie Reprezentantów, poprosili o zeznania byłego doradcę ds. bezpieczeństwa Johna Boltona oraz 2 kluczowych prawników Białego Domu. Do przesłuchania ma dojść w przyszłym tygodniu.
Jonh Bolton był jednym z najważniejszych współpracowników w administracji 45. prezydenta USA. To właśnie on odpowiadał za lwią część amerykańskiej dyplomacji - szczególnie w podejściu do zagadnień dotyczących Iranu, Korei Północnej czy Afganistanu. Został zwolniony przez Donalda Trumpa w połowie września. "Jego usługi nie są już potrzebne w Białym Domu" - napisał Republikanin w swoim stylu na Twitterze.
Według źródeł portalu Politico - zbliżonych do polityków prowadzących śledztwo - John Bolton ma zeznawać na Kapitolu 7 listopada. Z kolei prawnicy z Rady Bezpieczeństwa Narodowego: John Eisenberg i Michael Ellis mają pojawić się przed komisją 4 listopada.
Zainteresowani póki co nie komentują sprawy - wciąż nie wiadomo, czy wyrażą zamiar składania zeznań. Rzecznik przewodniczącego Komisji Wywiadu, Adama Schiffa, który prowadzi śledztwo w sprawie impeachmentu, również odmówił komentarza.
Bogdan Zdrojewski o funkcji marszałka Senatu dla opozycji
Impeachment prezydenta USA. Donald Trump stracił cierpliwość
We wtorek Izba Reprezentantów przekazała, że formalne głosowanie ws. impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa odbędzie się w czwartek. Ten krok to "znaczący nowy etap" w całej procedurze - podkreśliły światowe agencje.
"To mistyfikacja" - grzmiał oburzony po tej decyzji Donald Trump. "Nic nierobiący Demokraci ciężko pracują, aby wszyscy zapomnieli o naszej świetnie funkcjonującej gospodarce o monumentalnym nalocie w weekend, o ulgach podatkowych i o odbudowie naszej armii" - pisał na Twitterze.
Przypomnijmy: pod koniec września Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ogłosiła rozpoczęcie procedury impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Demokraci podejrzewają go o to, że wywierał naciski na Ukrainę ws. nadchodzących wyborów prezydenckich. Podczas rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim, Trump miał naciskać na wznowienie śledztwa prokuratorskiego ws. syna jego politycznego przeciwnika. Zagroził także wstrzymaniem dostaw broni na Ukrainę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Politico