Ile zapłacimy za polskie autostrady?
Za przejechanie autostradą z Warszawy do Gdańska i z powrotem zapłacisz około 160 złotych - czytamy w "Fakcie". Trasa Warszawa - Kraków - 150 złotych, ze stolicy do Świecka - 200 złotych, ze Śląska nad morze - nawet 250.
26.10.2010 | aktual.: 26.10.2010 09:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tyle będzie kosztować nas podróżowanie po tak wytęsknionych autostradach. Te koszty można z powodzeniem przemnożyć przez dwa, bo dojdzie drogie paliwo. Specjaliści ostrzegają: przy takich cenach Polaków nie będzie stać na korzystanie z szybkich dróg.
Ponad 500 złotych za całkowity koszt przejazdu ze Śląska nad morze i z powrotem? Kogo będzie na to stać? Specjaliści nie mają wątpliwości - niewielu. Jeśli resort infrastruktury wprowadzi, jak zapowiada, stawkę 20 groszy opłaty za przejechanie kilometra autostrady, nasze tak długo wyczekiwane wygodne trasy będą świecić pustkami. - Zafundujemy sobie dobre, ale puste drogi, a minister nie odczeka się zakładanych wpływów do budżetu państwa - mówi Faktowi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych „Tor”.
Do 2012 roku ma powstać w Polsce ponad 1500 kilometrów autostrad, czyli dwa razy więcej niż jest teraz. Niestety, proponowane przez ministerstwo opłaty, bardzo wysokie zwłaszcza dla ciężarówek, które mają obowiązywać do tej daty już na wszystkich autostradach i ekspresówkach, nie tylko zrujnują kieszenie zwykłego Kowalskiego, ale - jak ostrzegają specjaliści - mogą doprowadzić do upadłości polskich firm.
- Zwykły kierowca osobówki wybierze drogę boczną, ale ciężarówki nie będą mieć takiej możliwości - zauważa Adrian Furgalski. I ostrzega przed konsekwencjami: część firm nie da rady dalej prowadzić biznesu, co zwiększy bezrobocie, a na mniejszych, bezpłatnych drogach drastycznie wzrośnie ruch i będzie więcej wypadków. - Wtedy minister Fedak będzie musiała sięgnąć do budżetu po dodatkowe pieniądze na zasiłki - przewiduje doradca z zespołu „Tor”.
Specjaliści zwracają też uwagę, że nie powinno się porównywać polskich stawek opłat za autostrady z tymi na Zachodzie. Bo choć tam płaci się podobnie, a nawet o 20-30 procent drożej za każdy przejechany kilometr, siła nabywcza złotówki jest kilka razy mniejsza. I np. taki Francuz za średnią pensję może przejechać grubo ponad 40 tysięcy kilometrów swoimi autostradami, Polak niewiele ponad tysiąc.
Adrian Furgalski, Zespół Doradców „Tor”: 20 lat czekaliśmy na program budowy autostrad i ekspresówek! A jak już te drogi mieć będziemy, w 2012-2013 roku, to będą wygodne, ale puste, bo tylko dla najbardziej zamożnych Polaków. Chyba nie o to nam chodziło?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Zamachowiec miał wspólników?