Wystarczyły dwa zdania. Błyskawiczna reakcja Tuska na wygraną Świątek
Iga Świątek wygrała z Czeszką Karoliną Muchovą w finale wielkoszlemowego French Open. Donald Tusk skomentował zwycięstwo Polki. W sieci pojawiły się też inne reakcje polskich polityków.
Nie ma mocnych na Igę Świątek w Paryżu! W finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2023 polska tenisistka miała poważny kryzys, ale pokonała w trzech setach Czeszkę Karolinę Muchovą i obroniła tytuł.
"Welcome to POLAND Garros IGA, jesteś wielka" - napisał Donald Tusk na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Wielki dzień polskiego tenisa w Paryżu! Wspaniała Iga Świątek po raz trzeci wygrała turniej Roland Garros!!! Po trzech setach niezwykle emocjonującego meczu finałowego puchar RG znów w rękach Polki! Brawo! Brawo! Gratulujemy i Dziękujemy! Iga Świątek pozostaje liderką rankingu WTA teraz z przewagą 928 pkt! WOW!" - napisał prezydent Andrzej Duda.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Królowa może być tylko jedna! Paryż zdobyty po raz kolejny!" - to z kolei słowa premiera Mateusza Morawieckiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Iga Świątek znowu to zrobiła. Trzecie zwycięstwo we French Open w Paryżu" - komentuje poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Warto marzyć, warto walczyć" - cytuje Świątek Szymon Hołownia, który pogratulował Polce zwycięstwa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Iga Świątek triumfuje w Paryżu
Decydujący mecz trwał dwie godziny i 46 minut. Jedyny raz w tej imprezie Polka straciła seta.
Wcześniej 22-letniej Świątek wysoko poprzeczkę zawiesiła praktycznie tylko Brazylijka Beatriz Haddad Maia w półfinale - zmusiła ją do rozgrywania tie-breaka, w którym zresztą prowadziła już 5-3, by przegrać 7-9, a Polka musiała spędzić na korcie więcej niż dwie godziny.
Pozostałe rywalki odprawiała dość gładko, a dwa mecze z jej udziałem trwały mniej niż godzinę - Chinkę Xinyu Wang pokonała 6:0, 6:0 w 51 minut, zaś Ukrainka Łesia Curenko z powodu choroby skreczowała przy stanie 5:1 dla liderki światowego rankingu po 31 minutach rywalizacji.
Źródło: PAP/Twitter
Czytaj także: