Hutnicy z Baildonu: Sejm i Senat niech pomoże
Hutnicy z upadłej huty Baildon w Katowicach wręczyli w piątek w Warszawie petycje z prośbą o podjęcie wszystkich możliwych i niekonwencjonalnych działań w celu uratowania huty marszałkom Sejmu i Senatu.
24.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Związkowcy spotkali się z marszałkiem Sejmu Maciejem Płażyńskim i przewodniczącym "Solidarności" Marianem Krzaklewskim. _ To były długie spotkania, przewodniczący Krzaklewski od dawna jest zaangażowany w naszą sprawę, a marszałek Płażyński obiecał się nią zainteresować_ - powiedział jeden z uczestników spotkania, Henryk Knopp.
_ Cieszy nas zainteresowanie i zaangażowanie władz w nasz protest, ale tym bardziej bolesna jest postawa syndyka masy upadłościowej. Z tym człowiekiem nie sposób się porozumieć_ - ocenił Knopp.
W petycjach przekazanych marszałkom Sejmu i Senatu hutnicy przypomnieli, że prace w wyniku upadłości Baildonu straci nie tylko blisko tysięczna załoga. _ Utrata pracy przez ok. tysiąc osób, w najgorszym przypadku przez kolejny tysiąc zatrudnionych w hutniczych spółkach, może stać się problemem na skalę województwa. Jeżeli każdy z pracowników ma przeciętnie 3-4 osobową rodzinę, to problem staje się ogromny_ - napisano w petycji. (reb)