Huraganowy halny na Podhalu. Zerwane dachy i połamane drzewa w Zakopanem
• Strażacy odnotowali blisko 90 interwencji
• Najmocniej wiało w górnej części Zakopanego
• Niektóre dzielnice miasta wciąż są bez prądu
10.02.2016 | aktual.: 10.02.2016 07:05
Huraganowy wiatr halny, wiejący na Podhalu w nocy z wtorku na środę w Zakopanem zerwał kilka dachów i wywrócił setki drzew. W Tatrach wiatr osiągał prędkość w porywach niemal 200 km na godz., a w Zakopanem wiało z prędkością ponad 100 km na godz.
Jak poinformował dyżurny straży pożarnej w Zakopanem, strażacy w ciągu doby odnotowali 86 interwencji związanych z wiatrem halnym. Na było żadnych ofiar.
Żywioł zerwał lub uszkodził dziesięć dachów, głównie w Zakopanem. Zerwany został m.in. fragment poszycia dachowego z bloku mieszkalnego na zakopiańskiej Pardałówce. Wiatr zerwał też blachę z dachu Miejskiej Galerii Sztuki przy Krupówkach.
Z jednego z budynków ewakuowano siedmiu mieszkańców. Dwie osoby wróciły do swoich mieszkań, pięcioro spędziło noc poza domem. Strażacy zabezpieczali też uszkodzone tablice, billboardy, luźno latające blachy i fragmenty ogrodzenia.
Wiatr zrywał także linie energetyczne. Przewracane pod naporem żywiołu drzewa uszkodziły kilka samochodów. Wiele dróg zostało zablokowanych przez powalone drzewa. Zerwany kabel wysokiego napięcia spowodował pożar traw w Zakopanem, który strażakom udało się dosyć szybko ugasić.
Straż pożarna będzie udrażniać trasę z Zakopanego do Łysej Polany, która była nieprzejezdna. Niektóre dzielnice miasta wciąż są bez prądu. Zablokowana jest trasa od Zakopanego do Morskiego Oka.
Wiatr halny w Tatrach szaleje od trzech dni, ale przybrał na sile w nocy z poniedziałku na wtorek, o czym ostrzegały służby kryzysowe. Zaczął słabnąć około północy.
Niszczycielski halny wiał w Tatrach z podobną siłą przez dwa dni w grudniu 2013 r. niszcząc dachy, samochody i przewracając wielkie połacie lasów w Tatrzańskim Parku Narodowym.