Hunia i Bondaryk nowymi szefami wywiadu i ABW
Premier Donald Tusk powołał Macieja Hunię na stanowisko szefa Służby Wywiadu Wojskowego i Krzysztofa Bondaryka na stanowisko szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - poinformował Centrum Informacyjne Rządu. Obydwaj dotychczas byli tylko pełniącymi obowiązki szefami SWW i ABW.
18.01.2008 19:05
Mjr Krzysztof Bondaryk był p.o. szefa ABW od połowy listopada. 48-letni Bondaryk był m.in. szefem UOP w Białymstoku oraz wiceszefem MSWiA w rządzie Jerzego Buzka.
Generał Maciej Hunia został p.o. wiceszefa Służby Wywiadu Wojskowego na początku grudnia.
Hunia, który przez wiele lat był szefem kontrwywiadu cywilnego, odszedł latem tego roku z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Media podawały wówczas, że przeszedł do Agencji Wywiadu jako jej oficjalny przedstawiciel przy czeskich służbach specjalnych w Pradze.
Zgodnie z ustawą o ABW, jej szefa powołuje oraz odwołuje premier po zasięgnięciu opinii prezydenta RP, rządowego Kolegium ds. Służb Specjalnych oraz sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Premier może czasowo powierzyć obowiązki szefa ABW.
Szefa SWW powołuje i odwołuje - na wniosek szefa MON - premier, po zasięgnięciu opinii prezydenta RP, rządowego kolegium ds. służb specjalnych oraz sejmowej komisji ds. służb specjalnych (opinie te nie są wiążące dla premiera).
Najgłośniejszym sukcesem Macieja Huni było rozpracowanie funkcjonującej przy ambasadzie Rosji w Warszawie rezydentury Służby Wywiadu Zagranicznego i wydalenie z Polski w styczniu 2000 r. 12 szpiegów rosyjskich, którzy działali pod przykryciem dyplomatycznym.
Krzysztof Bondaryk w 1990 r. był pełnomocnikiem szefa MSW Krzysztofa Kozłowskiego ds. tworzenia Urzędu Ochrony Państwa w Białymstoku. W latach 1990-1996 był szefem delegatury UOP w Białymstoku. W 1996 r. zwolnił go szef UOP w rządzie SLD Andrzej Kapkowski. Ówczesne kierownictwo MSW i UOP zarzucało mu upublicznienie rozkazu szefa UOP, dotyczącego monitorowania sytuacji w zakładach pracy. On sam mówił o odwołaniu z powodów politycznych.
W latach 1997-1998 był szefem departamentu Nadzoru i Kontroli w MSWiA. W latach 1998-1999 Bondaryk jako wiceszef MSWiA był odpowiedzialny m.in. za wprowadzenie ustawy o ochronie informacji niejawnych i Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej, które miało gromadzić pochodzące m.in. z policji, UOP i WSI informacje związane z koordynacją walki z przestępczością. W mediach pojawiły się wtedy zarzuty, że przy okazji będą gromadzone materiały operacyjne na polityków.
Szef MSWiA Janusz Tomaszewski powierzył Bondarykowi kierowanie zespołem ds. współpracy z Rzecznikiem Interesu Publicznego, który miał dostarczać RIP dokumenty lustracyjne będące w dyspozycji MSWiA. W lipcu 1999 r. Bondaryk został też pełnomocnikiem rządu ds. zagospodarowania mienia przejętego od wojsk Federacji Rosyjskiej. Media zarzuciły Bondarykowi nieprawidłowości związane z gromadzeniem materiałów lustracyjnych - w MSWiA miały być przy tej okazji zbierane dokumenty, pochodzące z archiwów milicji PRL, mogące kompromitować polityków. Bondaryk odrzucał te zarzuty jako "oszczercze".
Po artykułach prasowych, w sierpniu 1999 r., odwołania Bondaryka zażądała UW, a premier Buzek zwrócił się do MSWiA o wyjaśnienie zarzutów. Gdy dostarczono mu raport, nie był z niego zadowolony. W tym czasie odwołany został szef MSWiA Tomaszewski (którego lustrację wszczął Sąd Lustracyjny). Nadzór nad MSWiA przejął Janusz Pałubicki, który zlikwidował zespół ds. współpracy z RIP i stanowisko zajmowane przez Bondaryka.
Po odejściu ze służby państwowej Bondaryk pracował w sektorze telekomunikacyjnym i bankowym (był m.in. pełnomocnikiem Polskiej Telefonii Cyfrowej ds. ochrony informacji niejawnych). W latach 2006-2007 był ekspertem Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.