Horst Koehler - prezydent na kryzys
- Przed nami wiele pracy, ale damy radę -
przekonywał prezydent Niemiec Horst Koehler, który w sobotę został
wybrany na drugą kadencję.
23.05.2009 | aktual.: 23.05.2009 19:24
Kolejne pięć lat urzędowania Horst Koehler rozpoczyna w niełatwym momencie dla swego kraju: Niemcy tkwią w głębokiej recesji gospodarczej w związku ze światowym kryzysem finansowym i gospodarczym.
Również w 2004 r., gdy mało znany wówczas ekonomista, były dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego, po raz pierwszy wygrał wybory na prezydenta Niemiec państwo to stało w obliczu wielkich wyzwań związanych z kryzysem gospodarczym i demograficznym.
Wówczas przekonywał: Niemcy muszą się obudzić. Z kolei w minionych miesiącach, gdy kryzys w Niemczech był coraz bardziej widoczny, przywoływał bankierów oraz polityków do porządku i upominał: recesja to "nie kulisy dla popisowych walk", lecz poważny test dla demokracji.
Opowiedział się też za opracowaniem pod auspicjami ONZ zasadniczej reformy międzynarodowego systemu finansowego i gospodarczego - tzw. Bretton Woods II. Etykietki gorącego liberała pozbył się już wiosną 2008 r., kiedy nazwał rynki finansowe "potworami", wymagającymi lepszej kontroli.
- Horst Koehler jest prezydentem, jakiego Niemcy potrzebują w obecnej sytuacji - mówiła uradowana wynikiem wyborów prezydenckich kanclerz Angela Merkel.
Choć obecnie Koehler jest jednym z najbardziej lubianych polityków w Niemczech, to jeszcze pięć lat temu, zanim otrzymał nominację jako kandydat na prezydenta, znany był jedynie wąskiemu gronu ekonomistów.
Na początku lat 90. jako sekretarz stanu w rządzie Helmuta Kohla negocjował warunki wprowadzenia marki zachodnioniemieckiej w dawnej NRD przed zjednoczeniem Niemiec.
Po studiach ekonomicznych pracował naukowo na uniwersytecie w Tybindze. W 1976 r. rozpoczął pracę w ministerstwie gospodarki, a w 1982 roku przeszedł do Ministerstwa Finansów. Rok wcześniej wstąpił do CDU, jednak nigdy nie zajmował eksponowanych stanowisk partyjnych.
W 1998 roku stanął na czele Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, aby dwa lata później objąć szefostwo MFW.
Sam prezydent twierdzi, że życie jego rodziny i jego samego odzwierciedla powikłane losy Niemców w XX wieku.
Urodził się 22 lutego 1943 r. w Skierbieszowie na okupowanej przez Niemców Zamojszczyźnie, dokąd w 1940 r. na polecenie władz hitlerowskich przesiedlono jego rodziców z Besarabii (na terenie dzisiejszej Mołdawii). W 1944 r. rodzina Koehlerów uciekła przed Armią Czerwoną do Łodzi, a stamtąd do Niemiec Wschodnich w okolice Lipska.
W 1953 roku Koehlerowie zdecydowali się na ucieczkę z NRD i osiedlili się w okolicach Ludwigsburga, w Badenii-Wirtembergii.
Być może losy rodzinne sprawiły, że Horst Koehler był zwolennikiem udokumentowania powojennych wysiedleń Niemców z dawnych wschodnich terenów III Rzeszy, chociaż podkreślał, że nie należy rozdrapywać starych ran, potrzebny jest dialog z sąsiadami i uczciwe podejście do historii.
Opinię tę wyraził występując w 2006 r. na Dniu Stron Ojczystych, organizowanym przez Związek Wypędzonych.
Dystansował się również od statusu wypędzonego. W jednym z wywiadów w 2007 r. powiedział, że wypędzonymi byli Polacy, w których domu na Zamojszczyźnie zamieszkali jego rodzice po wysiedleniu z Besarabii.
W swoją pierwszą podróż zagraniczną jako prezydent udał się do Polski.
Horst Koehler i jego żona Eva mają dwoje dorosłych dzieci.