Około tysiąca zwierząt spłonęło żywcem. Przerażające nagrania z Bangkoku

Około tysiąca zwierząt zginęło w pożarze w stolicy Tajlandii. Ogień pojawił się na jednym z najsłynniejszych marketów - targu Chatuchak.

Pożar strawił około 100 sklepów na targu Chatuchak. Zwierzęta były w tym czasie zamknięte w klatkach
Pożar strawił około 100 sklepów na targu Chatuchak. Zwierzęta były w tym czasie zamknięte w klatkach
Źródło zdjęć: © PAP

Pożar na słynnym weekendowym targu Chatuchak w Bangkoku wybuchł we wtorek 11 czerwca rano, w części, gdzie sprzedawane są zwierzęta. Ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił, obejmując powierzchnię ok. 1300 metrów kwadratowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strażakom udało się opanować pożar już po godzinie. Jednak w tym czasie zginęło około tysiąca zwierząt domowych, w tym koty i psy, węże, ptaki i króliki, które były trzymane w klatkach i zamknięte w sklepach.

Pożar marketu w Bangkoku. Obudził ich krzyk zwierząt

Jak podaje BBC, właściciele stoisk relacjonowali, że obudził ich krzyk zwierząt.

- Nagle w powietrzu pojawił się gęsty dym, uniemożliwiający oddychanie - mówi jedna z kobiet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fire at Bangkok's Chatuchak market kills hundreds of caged animals

Do sieci trafiają kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać płonący market, a także to, co z niego pozostało.

Niektórzy sklepikarze mieszkają na terenie rynku, nie wiadomo jednak, ilu z nich było tam w momencie wybuchu pożaru.

Ogień zniszczył około 100 stoisk. Według służb nie ma ofiar w ludziach.

Czytaj również:

Źródło: Daily Mail/BBC/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
bangkokmarketpożar
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (29)