Honorowy mieszkaniec "urwał się" ochronie
Zanim prezydent Kwaśniewski spotkał się z mieszkańcami Helu, uroczyście oddał do użytku ścieżkę rowerową. Nad propozycją ewentualnej przejażdżki nie zastanawiał się długo.
Chwycił stojący nieopodal rower i pognał w kierunku dworca kolejowego. - Urwał się nam - stwierdzili krótko oficerowie BOR. Po powrocie prezydent, wraz z zaproszonymi gośćmi, udał się do hali sportowo-widowiskowej.
Tutaj odbyło się nadanie tytułu. Od przewodniczącego Rady Miasta, Tadeusza Klajnerta, dowiedzieliśmy się, że prezydent nie otrzymał żadnych przywilejów w związku z tytułem. - Bo i co my możemy dać głowie państwa? - pytał retorycznie przewodniczący. - Nawet bezpłatnych biletów na autobus nie dostanie, bo u nas nie ma komunikacji miejskiej.
Prezydent Kwaśniewski jest honorowym obywatelem miast w Polsce i za granicą kraju. - Szczególnie jednak cenię tytuł nadany mi w Wiśle, no i oczywiście w Helu - przyznał Aleksander Kwaśniewski.
Janusz Nowicki