Homoseksualiści z poparciem
Politycy i intelektualiści podpisują się pod listem otwartym w obronie akcji "Niech nas zobaczą" - wymierzonej przeciwko dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Na plakatach reklamującym akcję są homoseksualne pary. Wśród sygnatariuszy listu są m.in. Julia Hartwig, Jerzy Jedlicki, Marcin Król, Władysław Frasyniuk oraz Jacek Kuroń.
22.04.2003 18:57
Akcję "Niech nas zobaczą" zorganizowała Kampania Przeciw Homofobii. Jest to stowarzyszenie założone przez grupę gejów i lesbijek. Celem rozpoczętej w marcu akcji jest przeciwdziałanie dyskryminacji osób homoseksualnych, wspomaganie ich w walce o równouprawnienie, nawoływanie społeczeństwa o tolerancję dla nich oraz walka ze stereotypami funkcjonującymi w świadomości Polaków na temat gejów i lesbijek. Akcję objęła patronatem pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela Jaruga-Nowacka.
W Krakowie na wieść o kampanii radni z klubu LPR zwrócili się do prezydenta miasta z pytaniem "czy ma zamiar wspierać homoseksualistów". Tablice z plakatami zostały pomazane farbą. Działacze Młodzieży Wszechpolskiej zapowiadali blokadę otwarcia wystawy.
"Ostatnie wydarzenia związane z akcją Niech nas zobaczą
uświadomiły nam skalę nietolerancji, lęku i wewnętrznej cenzury w naszym kraju" - piszą sygnatariusze listu. Dotyczy to m.in. krytycznych wypowiedzi na temat akcji.
Sygnatariusze listu wskazują, że obowiązkiem ludzi myślących jest przeciwstawianie się wszelkim formom nietolerancji i solidarność z tymi, których ta nietolerancja dotyka. Przypominają, że "kto milczy, gdy zagrożona jest wolność innych ludzi, nawet całkowicie mu obcych, wyrzeka się wolności własnej, a wolność od dyskryminacji jest jednym z podstawowych praw człowieka przysługujących na równi każdej jednostce ludzkiej".
Według nich, lęk i niewiedza są jedynymi źródłami nietolerancji i dyskryminacji, a ochrony jest warta nawet jednoosobowa mniejszość.
_ "Cenzura, zwłaszcza wewnętrzna, jest zagrożeniem dla prawdy"_ - ostrzegają sygnatariusze listu.