Hołowczyc i Małaszyński powinni nieść ogień olimpijski?
Europoseł Bogusław Rogalski zaapelował do Krzysztofa Hołowczyca, również eurodeputowanego i kierowcy rajdowego, by zrezygnował z uczestnictwa w sztafecie z ogniem olimpijskim.
Hołowczyc odpowiada, że nie wolno łączyć sportu z polityką i nie należy utożsamiać udziału w sztafecie z poparciem dla łamania praw człowieka w Tybecie.
W październiku ubiegłego roku ogłoszono, że Hołowczyc jest jednym z pięciu Polaków, którzy mają nieść w Chinach ogień olimpijski. Wśród polskiej delegacji są piosenkarka Reni Jusis, aktor Paweł Małaszyński oraz dwoje zwycięzców konkursu jednej z firm, którzy pobiegną ze zniczem olimpijskim 4 czerwca 2008 roku w okolicach chińskiego Guangzhu. Sztafeta zakończy się zapaleniem Ognia Olimpijskiego podczas otwarcia igrzysk 8 sierpnia w Pekinie.
Rogalski podczas wtorkowej konferencji prasowej w Olsztynie podkreślał, że Hołowczyc przyjmując mandat posła stał się przede wszystkim politykiem firmującym swoim nazwiskiem prestiż i stanowisko Polski oraz Parlamentu Europejskiego.
Na ostatniej nadzwyczajnej sesji PE potępił Chiny - głosami swoich parlamentarzystów oraz przewodniczącego europarlamentu - za łamanie praw człowieka oraz dyskryminację i rasizm stosowany wobec Tybetańczyków - zaznaczył Rogalski.
Dodał, że w takim przypadku zamiar uczestniczenia Hołowczyca w sztafecie będzie legitymizowaniem oraz uwiarygodnieniem działań władz Chin gwałcących wolności i swobody obywatelskie, na co współczesny Europejczyk nie może się zgodzić.
Płomień olimpijski symbolizuje pokój; został zgaszony krwią mieszkańców Tybetu - powiedział Rogalski.
Hołowczyc odpowiedział na apel Rogalskiego wydaniem oświadczeniem opublikowanym na swojej stronie internetowej.
Napisał w nim, że do sztafety olimpijskiej został zaproszony przez firmę sponsora Igrzysk Olimpijskich i partnera Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
"Było to dla mnie ogromne wyróżnienie, jako dla Polaka, sportowca i człowieka. Dyscyplina w której startuję, nie należy do olimpijskich, dlatego udział w sztafecie jest dla mnie jedyną szansą, by poczuć się w pewnym sensie reprezentantem Polski na Igrzyska Olimpijskie" - napisał.
Podkreślił, że 10 kwietnia PE zajmie się na sesji sprawą Tybetu i od stanowiska w tej sprawie uzależni swój udział w sztafecie.
Hołowczyc objął mandat europarlamentarzysty - z listy Platformy Obywatelskiej - w listopadzie ubiegłego roku, po tym jak posłanka do PE Barbara Kudrycka została ministrem nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie Donalda Tuska. Rogalski uzyskał mandat eurodeputowanego z listy LPR; potem rozstał się z Ligą. W PE zasiada we frakcji Unia na Rzecz Narodów Europy.